Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. UE i poseł PiS z Poznania, wyraził gotowość do udziału w wyborach na prezydenta Poznania. Podkreślił, że jeśli obecny prezydent Jacek Jaśkowiak zdecyduje się na start, nie może być pewny reelekcji.
Wybory samorządowe 2024
Szynkowski vel Sęk zadeklarował w rozmowie z PAP, że jako mieszkaniec Poznania nie będzie unikać walki o miasto, jeśli dostanie propozycję startu w wyborach prezydenckich. Jednak podkreślił, że ostateczna decyzja o kandydowaniu nie zależy tylko od niego.
Minister skoncentrował obecnie swoją uwagę na pracy dla Polski jako minister ds. Unii Europejskiej i kampanii parlamentarnej. Podkreślił, że głównym celem jest zapewnienie trzeciej kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy, aby umożliwić kontynuację dobrej pracy rządu w trudnych czasach.
Dodał, że polityka to służba i gra drużynowa, a nie indywidualne ambicje. Jeśli w przyszłości liderzy jego ugrupowania i wyborcy uznają, że jego start na prezydenta Poznania to dobry pomysł, zawsze będzie do ich dyspozycji. Jeżeli zdecydują, że powinien walczyć o lepsze zarządzanie miastem, będzie to dla niego zaszczyt i honor.
Przeczytaj też wcześniejszy tekst: Minister z PiS-u krytykuje feministyczny przekaz kina z Poznania
O możliwość startu w wyborach prezydenckich w mieście pytano Szymona Szynkowskiego vel Sęka w lokalnej edycji programu „Programowego ula PiS” w Poznaniu. Minister przyznał, że pytania o jego możliwy start świadczą o tym, że w mieście pamiętana jest jego praca jako radnego miejskiego. A poza tym o jego zaangażowaniu jako posła i ministra na rzecz stolicy Wielkopolski. Szynkowski vel Sęk pełnił funkcję radnego w latach 2006-2015.
– Zarządzanie Poznaniem jest dziś tak złe, że jest bardzo wielu poznaniaków, którzy chcieliby to zmienić. To, że padają pytania o start ministra jest najlepszym dowodem na to, że zniecierpliwienie mieszkańców rządami prezydenta Jaśkowiaka sięgnęło zenitu. Rzecz w przedstawieniu im dobrej, ambitnej oferty programowej i personalnej – powiedział PAP Szynkowski vel Sęk.
Sprawdź: Wiemy, kto wygrałby wybory na prezydenta Poznania, gdyby odbyły się dziś
Minister Szymon Szynkowski vel Sęk gotowy na walkę o prezydenturę w Poznaniu
Dodał, że miał już okazję pokonać Jacka Jaśkowiaka w różnych rywalizacjach. W takich jak reprezentowanie Poznania w Związku Miast Polskich w 2015 roku.
– Zawsze można to powtórzyć, szczególnie wtedy, kiedy miałbym mierzyć się z osobą, która przez osiem lat nie zdołała się nauczyć zarządzania Poznaniem” – mówił w rozmowie z PAP.
Obecny prezydent miasta, Jacek Jaśkowiak z KO, wygrał wybory w 2014 i 2018 roku. Zdobywając 55,9 proc. poparcia i zwyciężając w pierwszej turze. Kandydat PiS nigdy nie zdobył zwycięstwa w wyborach na prezydenta Poznania.
W kwietniu opublikowano wyniki sondażu lokalnapolityka.pl dotyczącego poparcia kandydatów w wyborach na prezydenta Poznania. Jacek Jaśkowiak (KO) zdobył w nim niemal 56 proc. poparcia. Szynkowski vel Sęk powiedział, że pamięta sondaż przeprowadzony rok przed wyborami w 2013 roku. Ówczesny prezydent Poznania Ryszard Grobelny miał w nim 42 proc. poparcia.
– Rok później już nie pełnił funkcji prezydenta. Wybory wygrywa się nie dzięki sondażom, ale poprzez walkę, nie na ringu, ale w kampanii wyborczej – stwierdził Szynkowski vel Sęk.
Wcześniej w kontekście startu w wyborach na prezydenta Poznania, pisano o potencjalnej kandydaturze dwóch innych członków partii Prawo i Sprawiedliwość. Posła Bartłomieja Wróblewskiego i Jadwigi Emilewicz, obecnie pełniącej funkcję pełnomocnika rządu do spraw polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej oraz wiceministra funduszy i polityki regionalnej.
Czytaj też: Pierwsza prognoza przed wyborami w Poznaniu. Politycy komentują wynik
