Miał zaniki pamięci i nie posiadał żadnych dokumentów. Trzymał w ręce jedynie wypis ze szpitala. Mężczyźnie na dworcu pomogli strażnicy miejscy.
Przebywał na dworcu
Do zdarzenia doszło w czwartek na poznańskim dworcu PKP-Garbary. W poczekalni przez dłuższy czas przesiadywał wyraźnie zagubiony mężczyzna. Kasjerka pracująca na dworcu najpierw go obserwowała, a później powiadomiła straż miejską.
Miał tylko wypis ze szpitala
Strażnicy, którzy przyjechali na miejsce, mieli problem w porozumieniu się z mężczyzną. Miał on zaniki pamięci, nie pamiętał interwencji. Co więcej, przy sobie miał jedynie wypis ze szpitala. Możliwe, że został również okradziony. Po chwili na miejsce przyjechała policja i Zespół Pogotowia Medycznego.
Otrzymał pomoc
Mundurowi ustalili, że mężczyzna nie był poszukiwany. Ratownicy ocenili z kolei, że nie potrzebuje on leczenia w szpitalu. Strażnicy odwieźli mężczyznę do Przytuliska im. Św. Jana Bożego przy ulicy Krańcowej. Tam ludzie w potrzebie mogą skorzystać z łaźni, otrzymać czystą odzież oraz spożyć ciepły posiłek. Mogą również liczyć na pomoc terapeutyczną, przedmedyczną oraz pomoc pracownika socjalnego. Mężczyzną zaopiekowali się pracownicy Caritas Archidiecezji Poznańskiej.
Czytaj także: To będzie „Tydzień Zdrowia Kobiet”. Będą też darmowe badania