Mecz walki w Zabrzu. Kolejorz wygrywa

2:1 wygrał Lech Poznań w wyjazdowym meczu z Górnikiem Zabrze. Końcówka meczu to była prawdziwa „obrona Częstochowy” w wykonaniu zawodników Kolejorza.

Do tego meczu piłkarze z Poznania przygotowywali się na Górnym Śląsku. Po czwartkowym zremisowanym meczu w ramach Ligi Konferencji Europy z Hapoelem Beer Szewa, piłkarze Lecha nie wrócili w piątek z Izraela do Poznania. Ich samolot wylądował w Katowicach i to właśnie tam, trenowali przed niedzielnym meczem z Górnikiem Zabrze. Ze składu na mecz Górnikiem wypadł Michał Skóraś, który podczas spotkania Ligi Konferencji Europy doznał kontuzji. W podstawowej jedenastce zameldował się za to Adriel Ba Loua.

Spotkanie ułożyło się idealnie dla Kolejorza. W 4 minucie o piłkę powalczyli w polu karnym Ba Loua do spółki z Marchwińskim. W końcu piłka trafiła przed szesnastkę do Ishaka, który kapitalnie przymierzył. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

Zabrzanie dość szybko jednak odpowiedzieli. W 11 minucie sędzia dopatrzył się przewinienia Milicia na Podolskim. Interweniował VAR, sędzię po obejrzeniu powtórki pokazał na wapno. Do piłki podszedł Włodarczyk i pokonał Bednarka i na tablicy pojawiło się 1:1.

Mimo wymiany ciosów w pierwszej połowie więcej bramek już nie padło. Albo zawodnikom obu drużyn brakowało wykończenia, albo na posterunku idealnie spisywali się bramkarze.

Po zmianie stron dwukrotnie bardzo groźnie huknął z dystansu Podolski. Najpierw trafił w boczną siatkę, a po chwili piłka nieznacznie minęła spojenie bramki Bednarka.

Piłkarze Kolejorze nie byli dłużni. Ale niestety piłka do bramki zabrzan nie chciała wpaść. W 65 minucie sędzia pod raz drugi sięgnął po VAR. Arbiter po obejrzeniu powtórek uznał, że Jensen uderzył w twarz Milicia i podyktował jedenastkę. Tę pewnie wykorzystał Ishak i było 2:1 dla Kolejorza.

Po tej bramce obudzili się piłkarze Zabrza. Górnik za wszelką cenę starał się doprowadzić do wyrównania, Lechici nastawili się na kontry, by trzecim golem zamknąć mecz. Bliski tego w 78 minucie był Velde, ale zmarnował 100% okazję. Końcówka meczu to prawdziwa „obrona Częstochowy” w wykonaniu piłkarzy Kolejorza. Gdyby nie dobra dyspozycja Bednarka, Lech nie dowiózłby wygranej do końca.

Po tej wygranej Lech ma 21 punktów i z jednym meczem zaległym jest na 7 pozycji w tabeli Ekstraklasy. W środę Kolejorz zagra już kolejny mecz. Tym razem w 1/16 Pucharu Polski zmierzy się ze  Śląskiem Wrocław.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl