Lech Poznań znów z przerwą. Trener: Nie ma z czego się cieszyć

Lech Poznań po raz drugi w niedługim czasie ma dwutygodniową przerwę w grze. Tym razem spowodowana jest ona przerwą na reprezentację. Zawodnicy Kolejorza występują w wielu kadrach, różnych części świata. Kolejna przerwa wcale jednak szkoleniowca Lecha nie cieszy.

Lech Poznań i powrót do formy

John van den Brom przyznaje, że są takie momenty, kiedy cieszy się z dwutygodniowej przerwy. Nie jest tak jednak tym razem – Dzieje się tak w momencie, gdy mamy bardzo dużo meczów. Tutaj jednak po jednej takiej pauzie następuje od razu druga, rozegraliśmy w międzyczasie tylko jedno spotkanie. To nie jest dobre dla rytmu meczowego i rytmu działania drużyny – mówi szkoleniowiec Kolejorza.

Czas na treningi

Trener Lecha Poznań dodaje, że jest pewien, że piłkarze, on, ale też kibice chcieliby, żeby Kolejorz grał częściej. Czas ten wykorzystywany jest na treningi, jednak ta przerwa znacznie różni się od poprzedniej. Wielu zawodników rozjechało się na mecze swoich reprezentacji, w tym kadr młodzieżowych.

Zawodnicy-kadrowicze Lecha Poznań, wrócą dopiero w przyszły czwartek, co znów nie pozostawi wiele czasu przed meczem z Wartą. Ten na Enea Stadionie w kolejną niedzielę, 17 września o 17.30.

Kolejne mecze

Kolejny mecz Lecha Poznań, to spotkanie ze Stalą Mielec 23 września. Gdy Lech grał ze Stalą 27 stycznia, nie potrafił jej pokonać, mecz zakończył się remisem. Lech miał wówczas przewagę w posiadaniu piłki 55:45 procent, miał więcej (choć jedynie o 3) sytuacji bramkowych, więcej strzałów na bramkę 5:3, wymienił o niemal sto więcej podań, ale podobnie jak dziś, nie potrafił zamienić tej przewagi na zwycięstwo. Na początku tamtego sezonu Kolejorz znajdował się w bardzo podobnej sytuacji jeśli chodzi o relacje między posiadaniem piłki a wygranymi meczami w Ekstraklasie.

Ostatni wrześniowy mecz Lecha Poznań, będzie z Rakowem 28 września. Swój poprzedni mecz 14 maja z przeciwnikiem z Częstochowy Lech wygrał 2:0. Dominował w posiadaniu piłki 56:44, strzałów na bramkę miał 5 a rywal 0, sytuacji bramkowych miał 13 a przeciwnik 4. Był to już jednak rozpędzony w sezonie Kolejorz. Jak sytuacja wyglądać będzie we wrześniu, zależy w dużej mierze od kondycji nowych piłkarzy. W swoim pierwszych meczach Hotic czy Blazic grali na wysokim poziomie. Potem, jak mówią nam pracownicy klubu, trochę opadli z sił po większej liczbie rozegranych spotkań. Hotic przez kilka miesięcy przed przyjściem do Lecha nie grał regularnie z drużyną. Mocny był w pierwszych meczach, bo miał sporo sił z poprzedniego okresu. Do regularnej gry i treningów musi przywyknąć.

Czytaj także: Zemsta po 45 latach. Mąż zabił byłą żonę

Źródło: KKS

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl