Władze Kolejorza podjęły decyzję o wymianie nawierzchni boiska w Poznaniu. Przez liczbę spotkań, jakie Lech rozgrywa w tej rundzie, murawa jest już mocno zużyta.
STARA TRAWA MUSI PRZEJŚĆ NA EMERYTURĘ
Drużyna mistrzów Polski rozgrywa bardzo intensywną rundę jesienną. Ligowe pojedynki w Ekstraklasie oraz mecze w ramach europejskich rozgrywek nadwyrężyły stan trawy na stadionie miejskim przy ulicy Bułgarskiej, gdzie piłkarze Kolejorza rozgrywają spotkania w roli gospodarzy.
Murawa zaczyna wyglądać coraz gorzej ze względu na dawkę meczów, jakie zostały rozegrane w ostatnim czasie. Zapewne wkrótce nawierzchnia byłaby doszczętnie zniszczona. – wyjaśnia Wojciech Tabiszewski, kierownik działu sportu Kolejorza.
WYMIANA MURAWY TO DZIAŁANIE STRATEGICZNE
Żeby uniknąć problemów z trawą, w końcówce rundy, władze klub zdecydowały wymienić nawierzchnię jeszcze w przyszłym miesiącu. Prace zaplanowane są na dziesięć dni pomiędzy 9 a 19 października. To druga wymiana w tym roku. Poprzednio, nową trawę położono w lutym, a przedtem przed dwoma laty w listopadzie 2020 roku. Pracownicy Lecha Poznań będą korzystać z doświadczenia, które zdobyli podczas poprzednich prac.
Wymiana w grudniu byłaby niewskazana, lepiej to zrobić teraz i sprawić, żeby nowa trawa „poszła spać” na ponad miesiąc. Wtedy w końcówce stycznia będzie w bardzo dobrym stanie. – podkreśla Tabiszewski.
Do Poznania przyjedzie łącznie 8700 metrów kwadratowych trawy z węgierskiej plantacji, tej samej która dostarczyła nawierzchnię na stadion w Poznaniu przed Euro 2012. Rolki z murawą będzie kłaść firma Pagro z Krakowa, która wykonywała podobne prace w przeszłości.
