Znamy już cztery nazwiska na poznańskiej liście Konfederacji w wyborach do Sejmu. Kandydatami zostali Piotr Tuczyński, Piotr Wawrzyniak, Dariusz Szyndler oraz Przemysław Grzegorek, uczestnik w protestach przeciwko pandemicznym obostrzeniom.
Pierwsze trzy nazwiska Konfederacja ogłosiła już wcześniej. Prawybory wygrał historyk i skarbnik Nowej Nadziei, Piotr Tuczyński, który otworzy poznańską listę. „Dwójką” będzie adwokat Piotr Wawrzyniak, natomiast na trzecim miejscu znajdzie się Dariusz Szyndler, adwokat z Korony Brauna.
Brał udział w protestach przeciwko pandemii
Początkowo mówiło się, że na listach Konfederacji znajdzie się miejsce dla Justyny Sochy, prezeski organizacji STOP NOP. Tak się jednak nie stało, lecz kandydatem ugrupowania został Przemysław Grzegorek, który również uczestniczył w protestach przeciwko pandemicznym obostrzeniom.
– Nieraz walczyłem w czasie tak zwanej pandemii COVID, sprzeciwiałem się obostrzeniom i nadal będę się sprzeciwiał, bo te plany będą kontynuowane. Zostało to tylko wyciszone na czas wyborów – stwierdził. – Jestem prawdopodobnie jedyną osobą na liście Konfederacji, która w czasie COVID się tym zajmowała i mówiła o tym głośno – zaznaczał.
Kandydat Konfederacji przekonywał, że jest nową twarzą w poznańskiej polityce. Zapowiedział też, że chciałby się zajmować w Sejmie tematem epidemii. – Trzeba tych ludzi rozliczyć za 250 tys. nadmiarowych zgonów, afery respiratorowe i zabranianie spotykania się ludziom w czasie, gdy sami robili odwrotnie – podkreślał i dodawał, że „świat przyszłości ma polegać na absolutnym przymusie szczepień”.
– Nie kupimy nic, nie przemieścimy się, jeżeli nie wykonamy zabiegu co pięć miesięcy. Niezależnie, czy chcemy, czy nie – wyznał.
Grzegorek brał również w kontrmanifestacji przy okazji Marszu Równości. Wówczas to miał ze sobą transparent z napisem „ELGIEBETE prosicie się o gniew boży”. – Nigdy nie będzie zgody, aby to nazywać normalnością, bo tylko kobieta z mężczyzną ma przyszłość – wyjaśniał.