Lokal nie będzie już weekendową świetlicą i biurem coworkingowym – postanowili właściciele poznańskiej kawiarni Taczaka 20. Wcześniej taką decyzję podjął Kaferdam przy ul. Grobla 30. Wszystko za sprawą blokowania stolików przez długie godziny. To nie jedyne miejsca w Poznaniu, w których nie popracujemy już z laptopem, a w każdym razie nie zawsze, lecz tylko w wyznaczonych godzinach i we wskazanym miejscu.
Niejedna kawiarnia w Poznaniu, w ostatnich latach coraz częściej nie była wykorzystywana jedynie jako miejsce do spotkań, ale również przestrzeń do pracy. Przychodzenie do kawiarni z laptopem lub lub tabletem stało się normą. To co modne, z czasem dla właścicieli kawiarni stało się problematyczne. Wystarczyło zamówić jedną kawę aby mieć przestrzeń do pracy nawet na kilka godzin. Najbardziej uciążliwe okazało się to dla właścicieli małych miejsc, takich tak Taczaka 20. W środę, 3 kwietnia właściciel kawiarni poinformował na mediach społecznościowych o zmianach w lokalu. Jak czytamy we wpisie „Taczaka 20 przestaje być weekendową świetlicą i biurem coworkingowym”. Właściciel opisał sytuację, która przypieczętowała jego decyzję o zakazie pracy przy kawiarnianych stolikach w weekendy. W tygodniu ta zasada nie będzie obowiązywać.
– Taczaka 20 przestaje być weekendową świetlicą i biurem coworkingowym. Może gdybyśmy byli halą lub przestrzenią, gdzie można takie miejsce wyodrębnić byłoby to dalej możliwe, ale jesteśmy małą kawiarnią, która musi opłacać rachunki i dawać pracę ludziom. W tygodniu nadal można do nas wbijać i pracować, ale liczymy na Waszą elastyczność i nie blokowanie miejsc osobom, które też chcą spędzić czas na Taczaka 20 niekoniecznie pracując – napisał w poście właściciel kawiarni Taczaka 20.
Wyznaczyli stoliki to pracy
Jako jedna z pierwszych kawiarni w Poznaniu, częściowy zakaz korzystania z laptopów wprowadził Kaferdam. Powodem było to, że osoby pracujące przy stolikach przez dłuższy czas blokowały miejsca dla tych, którzy chcieli spotkać się ze znajomymi i celebrować wolny czas. Na przełomie czerwca i lipca kawiarnia podjęła więc decyzję, że do dyspozycji osób z laptopami wyznaczy do pięciu stolików na pierwszej sali.
– Wydaje mi się, że byliśmy pierwszą kawiarnią w Poznaniu, która wprowadziła takie ograniczenie. Na początku wiązało się to ze sporym ryzykiem. Aktualnie do pracy mamy wyznaczone od 3 do 5 stolików, na pierwszej sali, a na drugiej nie można ich używać wcale. Weekend mamy całkowicie bez komputerów. Zrobiliśmy to ponieważ zdarzało się, że przychodziły dwie osoby, każda z nich miała dwa komputery i potrafiły siedzieć przez kilka godzin. Normalnie przy tych stolikach usiadłyby 4 osoby. Goście, którzy chcieli zjeść nie mieli gdzie usiąść. Stali goście, którzy lubią nasza kawę i naszą ekipę nie mieli najmniejszego problemu z tymi zmianami – powiedział manager kawiarni Wojciech Nowosielski
W Warsie bez laptopa
Zakaz korzystania z laptopów i tym podobnych urządzeń obowiązuje również w wagonach Wars. Jak w innych przypadkach wynika to m.in. z tego, że właściciele nie chcą aby następni klienci zbyt długo oczekiwali na możliwość jedzenia przy stoliku. O to jak dokładnie wygląda ta kwestia i z jakiego powodu wprowadzono zakaz zapytaliśmy firmę Wars.
– Stworzyliśmy „Kodeks smacznego podróżowania”, którego celem jest inspirowanie do kulturalnych zachowań w wagonach gastronomicznych Wars. Z roku na rok obserwujemy ciągły wzrost zainteresowania naszą ofertą w trakcie podróży, dlatego musieliśmy odpowiednio zareagować, by mieć na uwadze wszystkich podróżnych. Przypominamy więc, że strefa gastronomiczna przeznaczona jest dla osób spożywających posiłek, a nie pasażerów, którzy zamierzają przesiadywać w tej strefie (korzystając z urządzeń elektronicznych, czy bez gwarancji miejsca siedzącego). Do strefy gastronomicznej Wars zapraszamy podróżnych, którzy rzeczywiście chcą skorzystać z naszej oferty, ponieważ ilość dostępnych miejsc jest ograniczona. Poza tym zamawiane dania i napoje serwujemy w jak w każdej innej restauracji stacjonarnej, dlatego musimy mieć na uwadze kwestie bezpieczeństwa gości i załogi. Zwracamy tutaj uwagę, że kodeks o którym piszemy obowiązuje jedynie w strefie gastronomicznej wagonu Wars, a nie w pozostałej części pociągu – w części pasażerskiej – poinformowała nas Patrycja Smolińska samodzielny specjalista ds. marketingu w firmie Wars.