Podróże miały być szybsze i bardziej komfortowe. Chwilę po tym, jak nieco ponad rok temu oddano do użytku wyremontowana trasę PST, z centrum na os. Jana III Sobieskiego okazało się, że nie mogą nią jeździć najnowsze tramwaje MPK. Teraz problem rozwiązano.
Pasażerowie z Moderusów Gamma wysiadali roztrzęsieni – dosłownie i w przenośni. Tramwaje przy wyższych prędkościach zaczynały „wężykować”. Poznańskie MPK tłumaczyło wtedy, że wężykowanie w tramwajach jest zjawiskiem normalnym, które pomaga w utrzymaniu stabilności zestawów kołowych na torze. Jednak problemem było to, że te oscylacje nie były kontrolowane, co negatywnie wpływało na płynność jazdy i komfort podróżowania.
Przestały wężykować i będą wozić pasażerów
Skąd ten problem? Czy nowe torowisko zostało źle wykonane? – zastanawiali się poznaniacy. Dlaczego jednak inne tramwaje poruszają się po trasie Pestki bez przeszkód? Inżynierowie z Moderusa wraz z poznańskim MPK starali się znaleźć odpowiedź na pytanie i wydaje się, że wreszcie mają rozwiązanie.
– Od miesiąca testujemy nowe obręcze kół w Moderusie Gamma i widać światełko w tunelu. Jeszcze się wstrzymujemy z ogłoszeniem pełnego sukcesu, ale sytuacja wreszcie wygląda optymistycznie – mówi Agnieszka Smogulecka, rzecznik prasowa poznańskiego MPK.
Zadowolenia nie kryją już jednak pasażerowie.
– Jechałem niedawno Moderusem Gamma i to z prędkością zbliżoną do 70 km/h i nic się nie trzęsło – mówi w rozmowie z wPoznaniu.pl jeden z pasażerów poznańskiego MPK. Z nowymi obręczami jeździ już kilka składów. Czy i kiedy dołączą do nich kolejne? Czekamy na informację od MPK.
Czytaj też: Trwają poszukiwania zaginionej Natalii z Gortatowa. Widziałeś ją? Daj znać!