Choć rozegrał w tym sezonie 34 spotkania, pojawiał się raczej w mniej znaczących meczach lub wchodził na boisko z ławki na ostatnie minuty. Trener van den Brom otwarcie mówi o jego odejściu. Okazuje się, że mógł zmienić klub już zimą.
NIE PO DRODZE Z TRENEREM
Joao Amaral nie jest ulubieńcem trenera Johna van den Broma. Choć w poprzednim, mistrzowskim sezonie Portugalczyk odgrywał kluczową rolę w zespole Macieja Skorży, w obecnych rozgrywkach zdecydowanie obniżył loty. Holender podczas konferencji prasowych wspominał, że Amaral niewystarczająco ciężko pracował na treningach.
OFERTA Z ROSJI?
Jak się okazuje, Portugalczyk mógł opuścić klub już zimą. Według informacji podawanych przez Sebastiana Staszewskiego z Interii Sport, Amaral dostał ofertę z cypryjskiej Omonii Nikozja i japońskiego Urawa Red Diamonds prowadzonego aktualnie przez Macieja Skorżę. Lech Poznań miał również otrzymać ofertę od rosyjskich klubów. Co więcej, oferta z Rosji miała być finansowo najlepsza.
SPADŁ W HIERARCHII
Według dziennikarza „poznaniacy nie będą trzymać go na siłę i są otwarci na negocjacje”. W trwających rozgrywkach Amaral rozegrał w barwach Lecha Poznań 34 spotkania, w których zaliczył 6 bramek i 6 asyst. W większości przypadków wchodził jednak na końcówki meczów lub występował w mniej znaczących starciach. Jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez rok.