Franciszek Sterczewski zostaje na liście KO. Mimo oporu wielu polityków PO

Franciszek Sterczewski był o krok od wyrzucenia z list KO. Potwierdzili nam to dwaj ważni politycy tej partii. W minioną środę Sterczewski został zrugany przez Borysa Budkę za brak zespołowego grania w czasie kampanii i atakowanie Romana Giertycha.

Kłopoty Franciszka Sterczewskiego

Franciszek Sterczewski, młody poseł z Poznania, pierwsze problemy zafundował sobie jadać rowerem w nocy ulicą Głogowską, gdy po zatrzymaniu przez policję, która chciała sprawdzić alkomatem jego stan trzeźwości, zasłonił się immunitetem, a potem traktował policjantów bardzo niegrzecznie. Po upublicznieniu nagrania z tej interwencji w upartyjnionych, rządowych mediach, Sterczewski przeprosił.

Franek zostaje

Jeden z polityków PO mówi nam dziś, że mimo nalegań poznańskich struktur PO i części parlamentarzystów, zmęczonych Sterczewskim, na najwyższym szczeblu partii wybrane zostało rozwiązanie, które podtrzymuje istnienie skrzydeł w partii. – Obok konserwatywnego Giertycha, lewicowy Sterczewski. Jeśli spór prawicy z lewicą będzie się rozgrywać w ramach jednej listy KO, to przecież technicznie dobre rozwiązanie – mówi nam istotny polityk PO.

Czytaj także: Minister zdrowia potrąciła rowerzystę na wielkopolskiej trasie

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl