Kraj

Eksplozja. Komendant Główny Policji w szpitalu

W środę rano budynku Komendy Głównej Policji doszło do wybuchu. Do szpitala trafił komendant główny. Policja o wybuchu poinformowała 30 godzin po zdarzeniu.

Do wybuchu miało dojść w pomieszczeniu służby ochronnej pod częścią gabinetu komendanta głównego policji. Wyniku eksplozji zawalił się strop. Podczas wybuchu komendant doznał lekkich obrażeń i od wczoraj przebywa na obserwacji w szpitalu. Nieoficjalnie mówi się o tym, że na kilka godzin stracił słuch.

W specjalnym komunikacie do sprawy odniosło się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. „Eksplodował jeden z prezentów, które komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie” — czytamy.

Wczoraj o godz. 7:50 w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem Komendanta Głównego Policji doszło do eksplozji. Eksplodował jeden z prezentów, które Komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej Policji i Służby ds. sytuacji nadzwyczajnych. Prezent był podarunkiem od jednego z szefów ukraińskich służb. W wyniku eksplozji Komendant doznał lekkich obrażeń i od wczoraj przebywa na obserwacji w szpitalu. Lekkich obrażeń nie wymagających hospitalizacji doznał też pracownik cywilny Komendy Głównej Policji. Strona polska zwróciła się do strony ukraińskiej o złożenie stosownych wyjaśnień. Sprawą od początku zajmuje się prokuratura i odpowiednie służby – czytamy w komunikacie MSWIA.

Według doniesień portalu Onet.pl, to sam Jarosław Szymczyk, miał odpalić granatnik w swoim gabinecie. Z ustaleń dziennikarzy Onetu wynika wynika, że komendant nie spodziewał się, iż broń jest załadowana. Granat miał przebić podłogę w pomieszczeniu socjalnym obok gabinetu, dlatego posypał się strop w pokoju ochrony znajdującym się pod nim.

.

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl