Poseł Franciszek Sterczewski nazwał funkcjonariuszy, którzy pełnią służbę na granicy – dzielnymi żołnierzykami. Wczoraj żołnierze, policjanci i strażnicy granicznie zostali zaatakowani granatami hukowymi, kamieniami i metalowymi elementami, przez grupę migrantów, doposażoną przez białoruskie służby.
Białoruskie służby wyposażyły wczoraj grupę młodych migrantów w granaty hukowe, którymi obrzucili polskich funkcjonariuszy. Potem w stronę polskiej granicy poleciały kamienie a także różne metalowe elementy. Rannych zostało 12 polskich funkcjonariuszy. W tym czasie poseł z Poznania, Franciszek Sterczewski w czasie spotkania ze studentami, tak komentował pracę funkcjonariuszy na granicy.
Unia widzi, że dzielne żołnierzyki na polskiej granicy, dziarski pan premier w mundurze robiący sobie zdjęcia, że to jest propaganda, że to nie działa. Unia uruchomiła swoje kanały dyplomatyczne i to dzięki jej działaniom zablokowane są pierwsze loty do Mińska. UE widzi, że PiS bawi się w PR, a prawdziwą robotę dyplomatyczną robi sama – mówił Sterczewski.
Na te słowa zareagował wiceszef polskiej dyplomacji : „Obrażanie tych, którzy służą Rzeczypospolitej, nam wszystkim, ryzykując życie i zdrowie to wielka hańba, która będzie się za wami ciągnąć latami” – podkreślił Szymon Szynkowski vel Sęk.
Wśród 12 rannych funkcjonariuszy jest 9 policjantów. Jedna z policjantek ma obrażenia głowy, inni obrażenia kończyn,
Najciężej ranny policjant obecnie jest po diagnostyce w szpitalu, na własną prośbę ten szpital w tej chwili opuścił, zresztą deklarując, że chce jak najszybciej wracać do swoich kolegów i do działań. Na szczęście te obrażenia nie zagrażają w żaden sposób jego życiu, a też w jakimś poważnym stopniu zdrowiu – mówił komendant główny policji
Konflikt rozkręcany przez Łukaszenkę ma ciągle nowe wymiary. Dziś Białoruś ograniczyła do Polski dostawy ropy rurociągiem – Przyjaźń.