Drogowcy liczą i łatają dziury. Idziemy na rekord?

Dżdżyste i ciepłe dni, a do tego noce z temperaturą poniżej zera. To idealny przepis na dziurawe ulice na wiosnę. W Poznaniu sprawdził się idealnie. Drogowcy mają więc ręce pełne roboty. Dziur jest o połowę więcej niż przed rokiem.

Wahania temperatury – w rejonie zera stopni – powodują, że zamarzająca woda niszczy nawierzchnie. Woda najpierw wnika w pęknięcia w asfalcie, a tam zamarzając rozszerza swą objętość i rozsadza nasze drogi. Tak właśnie było w naszym mieście.

Załatają dobrych kilka boisk

– Od 1 stycznia do 15 lutego zlecono na terenie całego miasta naprawę 624 ubytków w nawierzchni. W analogicznym okresie ubiegłego roku było to prawie 400 ubytków – informuje Agata Kaniewska, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.

fot. Łukasz Gdak

– Tego typu remonty prowadzimy przez cały rok. W minionym roku załatanych zostało prawie 6,8 tys. ubytków o łącznej powierzchni ponad 41 tys. metrów kwadratowych – dodaje Kaniewska. To prawie tyle, co sześć boisk do piłki nożnej.

Jak się dowiadujemy, zgłoszone ubytki są w pierwszej kolejności oznakowane pylonami — jeśli jest taka potrzeba — a następnie łatane. Priorytetem dla ZDM są prace na głównych ciągach komunikacyjnych, gdzie występuję duże natężenie ruchu i większe prędkości poruszających się pojazdów. Właśnie dlatego na mniejszych uliczkach trzeba niekiedy dłużej poczekać na załatanie wyrw.

Widzisz dziurę? Zgłoś

By, przyspieszyć naprawę warto samemu zgłaszać uszkodzenia nawierzchni dróg. Najlepiej zrobić to poprzez miejską aplikację Smart City Poznań lub mailowo pisząc do Zarządu Dróg Miejskich (zdm@zdm.poznan.pl).

fot. Łukasz Gdak

Zdarza się jednak, że nim na dziurę wpadną drogowcy, najpierw wpadnie w nią koło naszego samochodu. Wówczas może dojść do uszkodzenia samochodu. Co wtedy zrobić?

– Każdy, kto poniósł szkodę w pojeździe na drogach administrowanych przez Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu, może złożyć wniosek o odszkodowanie. Warto podkreślić, że w celu oszczędności czasu i uniknięcia otrzymania odpowiedzi informującej o tym, że do zdarzenia doszło na terenie nie znajdującym się w administracji ZDM, wnioskodawca powinien ustalić administratora terenu, na którym doszło do powstania szkody. Zdarza się bowiem, że do ZDM wpływają wnioski dotyczące szkód, które miały miejsce na drogach osiedlowych czy prywatnych, a nawet poza granicami administracyjnymi Poznania – wyjaśnia rzeczniczka ZDM.

Czytaj też: Tragiczny bilans ferii 2024 na drogach. Policja alarmuje

Marek Jerzak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl