Po wczorajszej, nieoczekiwanej deklaracji trenera Rakowa Częstochowa Marka Papszuna, który ogłosił, że po zakończeniu tego sezonu opuści zespół, będący obecnie liderem Ekstraklasy, ruszyła giełda nazwisk. Faworytem dziennikarzy do przejęcia schedy po Papszunie w trwających od wczoraj spekulacjach był szkoleniowiec Warty Dawid Szulczek. A dziś klub opublikował na Twitterze filmik z udziałem samego trenera, kpiąc z tych doniesień.
Szulczek zdystansował się od tych rewelacji, mówiąc, że teraz dla niego liczy się tylko piątkowy mecz z Legią, który Warta zagra u siebie, na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim. Dodał, że w następnym sezonie wybierze się do Częstochowy, ale po 3 punkty z Wartą.
Użytkownicy Twittera przyjęli z entuzjazmem tę reakcję Warty na spekulacje związane z tym, kto może być następcą Papszuna w Rakowie. Do filmiku odniósł się też dziennikarz Viaplay Szymon Ratajczak:
Jak widać, teraz trener Szulczek nie myśli o zmianie klubu, a Warta pod jego wodzą gra i punktuje wręcz nadspodziewanie dobrze.