W piątek, 31 marca przez Śródkę i Ostrów Tumski przeszła droga krzyżowa. Nabożeństwo było wyrazem solidarności i obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. Modlitwie przewodniczył arcybiskup Stanisław Gądecki. – Sprowadziła nas wdzięczność za to wszystko, czego dokonał za swojego życia – przekonywał hierarcha.
O godzinie 19 z kościoła pw. św. Małgorzaty na Śródce wyruszyła droga krzyżowa w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II. Nabożeństwo odbyło się dwa dni przed 18. rocznicą śmierci papieża Polaka. Stanowiła też odpowiedź na pojawiające się w mediach doniesienia o tuszowaniu pedofilii przez kard. Karola Wojtyłę, gdy był on jeszcze metropolitą krakowskim.
Arcybiskup Stanisław Gądecki przypomniał najważniejsze elementy z nauczania Jana Pawła II. – Pierwszym wymiarem tej nauki to była troska o poszanowanie życia każdego człowieka. Życie to fundament, na którym można rozwijać wszelkie inne zdolności i talenty – stwierdził. – Nie dziwi więc fakt, że bodaj najbardziej dramatyczna w swoim tonie jest encyklika „Evangelium vitae”, która zmierza do potępienia wszelkich form bezpośredniego zabójstwa niewinnych istot ludzkich, szczególnie aborcji i eutanazji – dodał.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił też, że Jan Paweł II m.in. podważał zasadność użycia kary śmierci, a także krytykował wszelkie działania wojenne.
Nabożeństwo w obronie Jana Pawła II
Metropolita poznański wspomniał o wadze papieskiego nauczania o rodzinie i małżeństwie. – Tyle uwagi poświęcał specyfice miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. W potępieniu antykoncepcji nie chodziło mu o metody regulacji poczęć, ale o obronę płodnej miłości małżeńskiej – przekonywał abp Gądecki.
Zdaniem hierarchy za wszystkimi czynami i słowami Jana Pawła II „stała jego osobista świętość”. – Nie tylko mówił o modlitwie, ale naprawdę się modlił. Nie tylko nawoływał, by kochać każdego człowieka, ale sam wszystkich kochał. Nie tylko powtarzał słowa Jezusa o przebaczeniu, ale też przebaczył też temu, który targnął na jego życie – wyliczał abp Gądecki. – Autentyczna świętość jest największym skarbem, jaki zostawił Jan Paweł II – podkreślił.
– Papież wszystkie sprawy świata, Kościoła i swoje osobiste rozwiązywał zgodnie z logiką Ewangelii. Nie zasłaniał sobą Boga, ale wszędzie szukał jego oblicza. Pomagał nam być wolnymi, ponieważ sam był człowiekiem wolnym. Ten, kto żyje Ewangelią, stanie się człowiekiem prawdziwym wolnym. Dlatego może być człowiekiem niebezpiecznym dla dzisiejszego świata. Takich proroków świat zabija i poniewiera nimi także po ich śmierci – zakończył hierarcha.