Obrońcy praw zwierząt protestują przeciwko fajerwerkom w czasie miejskiego sylwestra.
Dla zwierząt w naszym najbliższym otoczeniu, ale także tych dziko żyjących, wybuchy petard to prawdziwy koszmar – mówi Michał Błażejewski z fundacji Viva.
Obrońcy praw zwierząt protestują przeciwko miejskiemu pokazowi fajerwerków. Nie było go dwa lata temu, wówczas prezydent brak zgody na pokaz tłumaczył dobrem zwierząt. W minionym roku pokaz już się jednak odbył i w tym ma być podobnie.
Ogłuszane hałasem zwierzęta domowe doświadczają silnego stresu, zrywają się ze smyczy i biegną na oślep, czasem wpadając pod koła samochodu, oszołomione hukiem i światłem miejskie ptaki i gryzonie wpadają w panikę, która często kończy się śmiercią – dodaje Błażejewski.
Należy pamiętać, że wybuchy są także niebezpieczne dla ludzi starszych, chorych, czy niemowląt – mówi Malwina Malinowska z Vivy.
Aktywiści Vivy mają nadzieję , że uda im się jeszcze wpłynąć na decyzję władz miasta.