Dzień Wszystkich Świętych kojarzy się raczej z zadumą i wspominaniem tych, którzy już odeszli. Wieczorem jednak na cmentarz warto wybrać się z jeszcze jednego powodu. Po zmroku światła tysięcy zniczy dają niesamowity efekt. Uwiecznił go nasz fotoreporter na cmentarzu przy ulicy Nowina.
DŁUGA HISTORIA
Cmentarz parafii pod wyzwaniem Najświętszego Serca Jezusa i świętego Floriana – tak brzmi pełna nazwa cmentarza, znajdującego się u zbiegu ulic Nowina i Szpitalna na poznańskich Jeżycach. Założył go ksiądz Wacław Mayer jeszcze w 1905 roku. W pierwotnej formie istniał do 1961 roku. Wtedy powstała koncepcja przekształcenia wielu przedwojennych cmentarzy w parki i lasy.
CMENTARZ, KTÓREGO MIAŁO NIE BYĆ
Jeszcze tego samego roku rozpoczęła się ekshumacja zwłok, a nekropolię zamknięto. W tym stanie przestrzeń utrzymała się 20 lat. W 1981 roku na obrzeżach cmentarza powstał kościół parafii Chrystusa Dobrego Pasterza. Zaledwie 3 lata później miasto objęło nekropolię ochroną konserwatorską, a w 1995 roku ponownie zaczęła ona spełniać swoją pierwotną funkcję. Prawie 300 nagrobków konserwator zakwalifikował wtedy jako zabytki.
ZNANI POZNANIACY
Cmentarz przez swoją wiekowość stwarza niesamowity klimat. Społecznicy wciąż chcą więc o niego dbać. Dzisiaj wolontariusze zbierali pieniądze do puszek. Później przeznaczą je na renowację rzeźbionych pomników. Na cmentarzu leży między innymi dr Wanda Błeńska, która całe swoje życie poświęciła, by opiekować się chorymi w Afryce. Spoczywa tam również Jan Kulczyk, którego rodzina pochowała w rodzinnym grobowcu wraz z jego ojcem.
