Podpisanie umowy z bramkostrzelnym Szwedem jest teraz w Lechu Poznań priorytetem. Jeśli klub nie przedłuży kontraktu z Ishakiem do stycznia, będzie on mógł negocjować z innymi klubami w zimowym oknie transferowym.
STRZELA NA ZAWOŁANIE
Mikael Ishak dołączył do Kolejorza w 2020 roku i z miejsca stał się istotną częścią wyjściowej jedenastki. Już teraz jest trzecim najlepszym strzelcem w historii klubu z 48 bramkami na koncie. Pod tym względem wyprzedzają go tylko Christian Gytkjaer i Piotr Reiss. Tylko w tym sezonie w 16 rozegranych meczach zaliczył 10 trafień, a jego bramki w znacznym stopniu przyczyniły się do awansu Lecha Poznań do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
CZAS DO STYCZNIA
Nie dziwi więc decyzja klubu o tym, żeby jak najszybciej przedłużyć umowę ze Szwedem. Jak poinformował portal interia.pl dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa, jest to sprawa priorytetowa. Obecny kontrakt Ishaka wygasa w czerwcu 2023 roku. Oznacza to, że według zasad transferowych FIFA zawodnik będzie mógł negocjować umowę z nowymi klubami już w zimowym okienku transferowym. Nową umowę najlepiej będzie więc podpisać przed styczniem. Chęć przedłużenia kontraktu musi jednak wyrazić również sam piłkarz.
Zrobimy wszystko, by z nami został. Końcowa decyzja należy do niego i jego rodziny – powiedział Tomasz Rząsa.
RAZ SIĘ UDAŁO
Dla dyrektora sportowego Lecha Poznań nie będzie to łatwe zadanie. Ishakiem zaczynają interesować się duże kluby. Jeszcze latem mówiło się o takich markach jak Olympique Lyon, Lille czy Galatasaray. Najbliżej podpisania Szweda było jego rodzime Malmo FF. Zawodnikiem interesowały się również kluby ze wschodu i nawet oferowały mu dużo większe zarobki niż Kolejorz. Wtedy jednak Tomasz Rząsa przekonał zawodnika projektem sportowym.