Ilość zakażeń koronawirusem w Polsce i okolicznych krajach wzrasta. Między innymi Niemcy planują wrócić do obostrzeń. Część Polaków również zastanawia się czy będą musieli nosić maski w pracy czy szkole jednak konkretnej odpowiedzi ze strony rządu brak.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapytany dzisiaj o to czy w Polsce wrócimy do noszenia maseczek, jeśli zakażeń koronawirusem będzie dalej przybywać nie chciał odpowiedzieć wprost. Zamiast tego opowiadał o tym, że w naszym regionie mamy do czynienia z apogeum pandemii. W trakcie dwuminutowej wypowiedzi minister nie odniósł się do kwestii maseczek czy innych obostrzeń.
Do ponownym pytaniu o powrót obowiązku noszenia maseczek minister Niedzielski zbył dziennikarzy mówiąc, że obecnie rząd i polska służba zdrowia wykorzystują w walce z koronawirusem szczepienia.
Proszę nie traktować obostrzeń jako takiego mitycznego narzędzia walki. Teraz naszym głównym narzędziem walki z pandemią są szczepienia. Przede wszystkim pojawiają się nowe leki. Maseczki są również skutecznym zabezpieczeniem. – zakończył minister.
Na początku lipca Adam Niedzielski twierdził, że jeśli liczba pacjentów chorych na covid-19, którzy będą w szpitalach, przekroczy 5 tysięcy, to rząd będzie rozważał wprowadzenie restrykcji. Dzisiaj minister nie chciał zdradzić czy jakiekolwiek dalsze restrykcje będą wprowadzone.
Minister zaleca natomiast dalsze szczepienia, według przewidywań społeczeństwo będzie mogło przyjąć drugą dawką przypominająca we wrześniu. Już teraz jest to możliwe dla pacjentów powyżej 60 roku życia. Dodatkowo, kolejna dawka szczepienia ma być wykonywania z użyciem zaktualizowanego preparatu.
Jeżeli chodzi o drugiego boostera, rzeczywiście prognozujemy, że dostępność tego nowego, zmodyfikowanego, szczepienia będzie już we wrześniu. Decyzja została wydana dla grupy ryzyka. Wcześniej dla grupy powyżej 80 roku, a teraz dla tego przedziału 60-79 lat i osób z upośledzoną odpornością. – informuje minister zdrowia.