Lubomir Satka i Maksymilian Pingot – ta niedługa lista przedstawia stoperów Lecha w stu procentach gotowych do gry. Problemy zdrowotne ma obecnie Antonio Milić, a wciąż kontuzjowany jest Bartosz Salamon. Dziwić mogą więc słowa trenera, o tym, że Lech nie planuje już latem żadnych dodatkowych transferów.
Sezon Ekstraklasy rusza w ten weekend. Lech Poznań podejmie w 1. kolejce Stal Mielec. Wciąż jednak Kolejorz mierzy się z problemami na pozycji stopera. Cały czas kontuzjowany jest Bartosz Salamon i nie wiadomo kiedy będzie on mógł wrócić do gry. Nieobecny jest również Antonio Milić, który nabawił się ostatnio infekcji.
Do dyspozycji zostają więc jedynie Lubomir Satka i 19-letni Maksymilian Pingot. Stoperzy nie mają więc na ten moment swoich nominalnych zmienników. Trener van den Brom testował jednak na tej pozycji Alana Czerwińskiego i Nikę Kvekveskiriego. Holender dodał również, że nie zamierza wzmacniać defensywy w tym okienku transferowym.
Nie planujemy żadnych dodatkowych ruchów. Sprawdzaliśmy opcje z Czerwińskim i Kvekveskirim. – powiedział trener van den Brom.
Słowa te mogą wskazywać, że Lech nie ściągnie w tym oknie transferowym już żadnego nowego zawodnika. Przypomnijmy, że dotychczas Kolejorz zakontraktował trzech nowych piłkarzy. Do klubu przyszli Artur Rudko, Georgiy Tsitaishvili oraz Afonso Sousa.
Tymczasem jednym z głównych zarzutów w kierunku Lecha po błyskawicznym odpadnięciu z eliminacji do Ligi Mistrzów, była właśnie powściągliwość w kwestii transferów. Wciąż nierozstrzygnięta pozostaje saga z Damianem Kądziorem, za którego Lech podobno miał zaoferować Piastowi Gliwice 350 tysięcy euro i Daniego Ramireza w rozliczenie. Tymczasem Kądzior wyceniany jest przez transfermarkt.com na 1,4 miliona euro.
Mimo tego trener z optymizmem wypowiedział się o nadchodzącym sezonie Ekstraklasy. Zapewnił, że piłkarze szybko podnieśli się psychicznie po porażce w Baku.
Piłkarze mieli dzień wolnego. Było trochę czasu, żeby sobie to wszystko poukładać. O pozytywnym nastawieniu piłkarzy przekonałem się w czwartek, kiedy przyszedłem na trening. Widać było, że wszystko jest bardzo dobrze i skoncentrowaliśmy się na sobotnim meczu. – dodał Holender.