Szukając przyczyny tak słabego występu Lecha w Baku, właściciel Rakowa Częstochowa wbił szpilkę w poznański klub i wskazał na niekompetencję sztabu. Szybko jednak sprostował swoje słowa, tłumacząc, że chodziło mu nie tylko o Kolejorza, ale w ogóle o występy polskich drużyn w europejskich pucharach.
Porażkę Lecha Poznań z Karabachem Agdam komentowało wiele osób ze środowiska piłkarskiego. Za winowajców porażki wskazywano początkowo sędziego i bramkarza Kolejorza, Artura Rudkę. Nie trwało to jednak długo. Krytyka przeniosła się na zarząd klubu a szczególnie dyrektora sportowego Tomasza Rząsę.
Występ Lecha w eliminacjach do Ligi Mistrzów skomentował właściciel Rakowa Częstochowa, Michał Świerczewski. On również wbił szpilkę zespołowi ze stolicy Wielkopolski.
Czy jesteśmy aż tak słabi? Wygląda na to, że tak. Czy brakuje nam pieniędzy? Nie. Czy brakuje nam kibiców? Nie. Czy brakuje nam stadionów? Nie, może z wyjątkiem Częstochowy. Czego nam brakuje? Ludzi. Kompetentnych ludzi. – skomentował na Twitterze.
Ten tweet wzbudził spore oburzenie wśród sympatyków niebiesko-białych. Świerczewski szybko się zreflektował i kilkanaście minut później sprostował swoje słowa. Wytłumaczył, że podobnie jak wielu szuka przyczyny nie tylko słabej gry Lecha, ale w ogóle polskich drużyn w europejskich pucharach.
Aby nie było wątpliwości, to ten wpis nie odnosi się tylko do Lecha. To nasz reprezentant, całej polskiej piłki. Również Rakowa. Tu również nie jesteśmy idealni. Ba, w wielu aspektach, jesteśmy słabi.