Biegaczy gonił Adam Małysz. Wings for Life World Run w Poznaniu

Bieg Wings for Life wrócił w stacjonarnej formie. Za uczestnikami jechało auto prowadzone przez Adama Małysza.

W biegu stacjonarnym w Polsce wzięło udział 8 tysięcy osób oraz kilka tysięcy biegaczy z aplikacją. Pół godziny po starcie biegu, o godzinie 13:00, za uczestnikami wyruszyło auto. Wyposażone w czujniki, rejestrowało każdą miniętą osobę. Z czasem samochód kierowany przez Adama Małysza przyspieszał, by na końcu dogonić wszystkich biegaczy.

Trasa w tym roku wykroczyła poza Poznań. Swój start miała na Międzynarodowych Targach Poznańskich i przebiegała między innymi przez Most Królowej Jadwigi, Rondo Rataje, Starołękę, ulicę Hetmańską, Grochowską i Grunwaldzką.

Energia tego biegu jest taka, że nikt się nie ściga. Oczywiście jest czołówka światowa, która leci po wynik, ale jednak to jest na drugim miejscu. Na pierwszym miejscu jest to, że biegniemy w szczytnym celu, dobrze się bawimy. Czuć w powietrzu, że jest bardzo pozytywnie – mówił nam jeden z ambasadorów biegu, aktor Alan Andersz.

Całkowity dochód z imprezy zostanie przeznaczony na badania związane z leczeniem przerwanego rdzenia kręgowego.

  • fot. Ł. Gdak/wpoznaiu.pl

fot. Łukasz Gdak / wpoznaniu.pl

Marianna Anders
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl