Lech Poznań wygrał 1-0 z Wisłą Płock w wyjazdowym meczu 29. kolejki PKO Ekstraklasy.
Lech rozpoczął mocno to spotkanie. W pierwszym kwadransie oddał 5 strzałów na bramkę. Później odpowiedziała Wisła, ale bez rezultatu. W 44 minucie po podaniu Michała Skórasia do piłki dopadł Dawid Kownacki i było 1:0 dla Lecha.
Druga połowa to dominacja Lecha i kilka niebezpiecznych akcji Wisły. Wynik się jednak nie zmienił. Lech wywiózł ważne 3 punkty z Płocka i pozostał liderem tabeli.
Kolejorz ma 59 punktów tyle samo punktów co Pogoń Szczecin oraz Raków Częstochowa. Z tej grupy najlepszy bilans bezpośrednich spotkań ma na razie Kolejorz i to on dzięki temu zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.
– Od pierwszych minut drużyna dobrze realizowała nasze założenia taktyczne. Wysoki pressing funkcjonował tak jak trzeba, intensywność pracy była naprawdę duża i myślę, że od początku pokazaliśmy, że jesteśmy zdeterminowani, by wygrać. Po okresie takiej intensywnej gry, musieliśmy trochę pograć w średnim pressingu, koło 25-30 minuty Wisła miała swoje szanse, przede wszystkim po stałych fragmentach. Wiemy, jaka to jest mocna broń płocczan, bo świetnie wykonują stałe fragmenty, dlatego słowa uznania dla zespołu, że potrafił się wybronić z każdej sytuacji.
Świetny ruch Michała Skórasia pod koniec pierwszej połowy, wcześniej świetne podanie Antonio i Dawid Kownacki zdobył bramkę, która okazała się zwycięska i dała nam ona więcej spokoju w drugiej połowie. Kontrolowaliśmy mecz na niezłym poziomie. Może zabrakło nam kropki nad i, kilka akcji było naprawdę dobrych, ale dla mnie najważniejsze są trzy punkty i to, że drużyna zagrała naprawdę zdyscyplinowanie, z ogromną wolą walki i zwycięstwa. Potrzebujemy tego bardzo do końca tego sezonu, wyglądało to dziś optymistycznie. Gratuluję drużynie dobrej pracy, kompletu punktów i cieszę się, że obroniliśmy na święta pozycję lidera – powiedział po meczu Maciej Skorża, trener Lecha Poznań.