Upijali podróżnych albo czekali aż zasną i wtedy okradali. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego rozbili gang okradający podróżnych w pociągach. Pierwszych bandytów zatrzymano w hotelu na terenie Wielkopolski.
Początek likwidacji gangu okradającego podróżnych w pociągach miał miejsce pod koniec zeszłego roku. To wtedy w jednym z hoteli na terenie Wielkopolski zatrzymano 4 osoby, które należały do gangu. Już wtedy policjanci mówili, że to dopiero początek sprawy.
Dziś już wiadomo, że do gangu należało kilkanaście osób. Policjanci z CBŚ w ostatnich dniach zatrzymali 13 członków gangu a czternastą doprowadzili z aresztu śledczego. Zatrzymań dokonano na terenie województw: zachodnio-pomorskiego, wielkopolskiego, łódzkiego i mazowieckiego.
Wiadomo, że gang działał na terenie całego kraju. Bandyci „pracowali” w pociągach dalekobieżnych między innym na takich trasach jak Szczecin – Poznań – Warszawa – Przemyśl. Plan działania był dość prosty. Złodzieje przyglądali się pasażerom. Wybierali te osoby, które podróżowały same. Wchodzili do przedziału zawierali znajomość, upijali alkoholem. Gdy ofiara zasnęła, okradali.
Z reguły ofiarami padali cudzoziemcy, głównie obywatele Ukrainy. Celem sprawców były przede wszystkim pieniądze i ewentualnie biżuteria. Wszystko wskazywało na to, że członkowie gangu współpracowali z osobami, które ułatwiały im popełnianie tych przestępstw – informuje mówi rzeczniczka prasowa CBŚP, podinsp. Iwona Jurkiewicz.
Zatrzymanym ostatnio osobom przedstawiono zarzuty dotyczące przyjmowania w związku z pełnieniem funkcji publicznej od członków grupy przestępczej łapówek, w zamian za umożliwienie im dokonywania zuchwałych kradzieży. Ponadto dwie zatrzymane osoby usłyszały zarzut pomocnictwa popełniania kradzieży, a kolejne dwie zarzut poplecznictwa.
Wcześniej zarzuty udziału w grupie przestępczej usłyszało 7 osób. Wśród nich był szef gangu kolejowych złodziei, 30-letni Robert B. z Warszawy.