Podziałem punktów zakończył się debiut Kolejorza w rundzie wiosennej. Mimo prowadzenia Lecha z Cracovią 3:1, poznaniacy nie dowieźli zwycięstwa do końca.
Mecz rozpoczął się źle dla Kolejorza. Już w 18 minucie Lech przegrywał po golu Michała Rakoczego. Później do głosu doszedł Kolejorz, a raczej João Amaral. To on najpierw doprowadził do remisu. W 47 minucie idealnie podał do Jakuba Kamińskiego i ten wyprowadził Lecha na prowadzenie.
W 67 minucie João Amaral podwyższył na 3 do 1 i wydawało się, że mecz jest pod kontrolą poznaniaków. Trener Skorża dokonał kilku zmian i obraz gry – z niekorzyścią dla Lecha – się zmienił.
W 77 minucie Jakub Myszor strzelił na 3:2, a w doliczonym czasie gry Filip Balaj dał remis Cracovii. Lech nie był już wstanie nic zrobić, mimo że zespół z Krakowa grał w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Sergiu Hanci (za drugą żółtą kartkę).
Po niedzielnym remisie Lech pozostał liderem tabeli. Ma 42 punkty, druga w tabeli Pogoń Szczecin traci do Kolejorza dwa punkty.