W sejmie trwa proces nowelizacji ustawy o wydobyciu węgla kamiennego. Polska gospodarka oparta jest na węglu. Jednak przemysł wydobycia tego surowca wymaga od nas wielkich nakładów finansowych.
Sejm przyjął uchwałę w sprawie nowelizacji dotychczasowej ustawy. Zgodnie z nią spółka Polska Grupa Górnicza otrzyma nawet 30 miliardów złotych w przeciągu 10 lat na dalsze działanie. Jak zawsze, kiedy władza przeznacza na coś pieniądze publiczne, innymi zresztą nie dysponuje, warto pamiętać, że znajdzie je w naszych portfelach.
Przyjęcie nowelizacji sprawi, że ceny za węgiel czy ekogroszek ulegną zmianie.
Ekogroszek po 2000 zł, a zwykły węgiel w granicach 1500 zł? Niestety po przyjęciu ustawy górniczej te ceny mogą stać się mocno nieaktualne i za kopalniany opał przyjdzie nam zapłacić kilka razy wiele więcej. Bo prawa ekonomii są nieubłagane i wyższe koszty utrzymania kopalń oznaczają wyższe koszty węgla w Polsce – ocenia Michał Tabaka, dziennikarz specjalizujący się w gospodarce energetycznej, we wpisie na portalu Blogbiz
Przegłosowana ustawa czeka na podpis Prezydenta Andrzeja Dudy. Ponieważ obecny rząd zgodził się na ograniczenie przez UE do 2030 roku emisji dwutlenku węgla o 55 procent, również Komisja Europejska musi ratyfikować nasze postanowienie.
PGG to największe przedsiębiorstwo górnicze w Europie. Z roku na rok przynosiło straty. W 2020 roku były to 2 miliardy złotych, pod koniec 2021 straty szacowano na ponad 2.3 miliarda złotych.
To nic innego, jak utrzymanie bankrutujących spółek węglowych na koszt podatników. Zamiast rzetelnie zaplanowanej sprawiedliwej transformacji mamy kolejną rundę dolewania wody do dziurawego wiadra – komentuje Anna Meres koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska dla Bizblog