Piekarze ostrzegają, że przez drastyczną podwyżkę cen prądu ich wyroby za chwilę znacznie zdrożeją. Zwykły chleb może kosztować przez to nawet 12 złotych.
Prezes Północnej Izby Gospodarczej na łamach Wiadomości Handlowych ostrzega, że przez skokową podwyżkę cen prądu chleb niebawem będzie towarem niemal delikatesowym.
– Chleb nie może kosztować 12 złotych, a to bardzo realna wizja. Jestem wstrząśnięta relacjami piekarzy, którzy mówią, że będą płacić za prąd zamiast 10 tysięcy złotych miesięcznie 35 tysięcy. To po prostu rozbój w biały dzień. Nie ma szansy żeby jakakolwiek mała firma poradziła sobie z takim wzrostem kosztów – tłumaczy Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej.
Rozwiązaniem mogłaby być tarcza osłonowa dla małych firm, która chroniłaby przed dramatycznymi skutkami podwyżek cen gazu i prądu. Zdaniem stowarzyszeń przedsiębiorców taka tarcza powinna chronić właśnie małe firmy, jak piekarnie, bo to podwyżki w tych miejscach natychmiast odczują zwykli klienci.
Planu wdrożenia takiej tarczy natomiast nie ma.