Powieść „królowej epizodu” i „mistrzyni drugiego planu”, Krystyny Feldman, pt. „Światła, które nie gasną” znów w sprzedaży.
Znana jest głównie z roli babki Kiepskiej w serialu „Świat według Kiepskich” i malarza w filmie „Mój Nikifor”, pierwsze kroki stawiała jednak na deskach teatru. Już w wieku pięciu lat, jako córka aktora i śpiewaczki operowej, odgrywała pierwsze role. Nie lubiła, kiedy o jej pracy, mówiono „kariera”.
Poznanianka z wyboru?
Do Poznania została „ściągnięta” w 1975 roku przez ówczesnego dyrektora Teatru Polskiego, Romana Kordzińskiego.
Dotąd Poznań znałam tylko ze słyszenia, a to, że nie ma tu w ogóle zieleni, że są same kamienne, zimne ulice, że poznaniacy są kompletnie wyzuci z poczucia humoru i że jest to bardzo nieprzyjemne miasto, a już mało przyjazne dla artystów, pomimo iż jest tam uniwersytet. (…) I gdy już przyjechałam do Poznania, to prosto z dworca gdzie poszłam? Na ulicę Głogowską – tak swój przyjazd wspomniała w książce „Krystyna Feldman albo festiwal tysiąca i jeden epizodów”.
Z czasem jednak zakochała się w mieście, zyskała wielu przyjaciół i fanów, którzy rozpoznawali ją na ulicach i pytali o zdrowie, samopoczucie i … papierosy. Szczególnie lubiła Ostrów Tumski, farę, katedrę i przede wszystkim Stary Rynek, co ciekawe ulicę Głogowska omijała szerokim łukiem.
Pisała: ” Jak zaczęłam łazić po mieście, to poszłam też na Cytadelę. Chodziłam kilometrami i bardzo mi to miasto – jak mawiał aktor i poeta Mundek Pietryk – odwrócone do Warty, zaczęło, pomimo pewnych zastrzeżeń, odpowiadać”.
W 1980 roku Służba Bezpieczeństwa wszczęła sprawę wobec aktorki o kryptonimie „Aranżerka”. Zaczęto nękać ją po tym, gdy podpisała list w obronie autonomii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Pomimo wielu rewizji mieszkaniowych i kontroli korespondencji, Krystyna Feldman nie porzuciła aktorstwa.
„Światła, które nie gasną”
Powieść ta to przede wszystkim dowód na wszechstronność artystyczną Krystyny Feldman, ale też dowód na to, jakim była czujnym obserwatorem kulis teatru i zwykłej codzienności. To wykład o życiu teatru i życiu w teatrze – ze wszystkimi jego wadami i zaletami, gęstymi dialogami, przeplatającymi się indywidualnościami i złośliwościami – możemy przeczytać na stronie Teatru Nowego.
O powstaniu książki nie wiedział nikt z bliskich aktorki. Dopiero po śmierci odnaleziono rękopis. „Byłaś gwiazdą, z którą każdy kilkanaście minut po przedstawieniu mógł porozmawiać w tramwaju” – mówił podczas pogrzebu Andrzej Lajborek, aktor Teatru Nowego.
Krystyna Feldman zmarła w 2007 roku. Została pochowana, zgodnie z życzeniem, w stroju z ostatniego spektaklu – monodramu „I to mi zostało”, w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Miłostowskim. Powieść zamówić można na stronie Teatru Nowego – TUTAJ