Wielkopolski Inspektorat Ochrony Zwierząt odebrał kolejnego psa żyjącego w skrajnych warunkach. Franuś był przykuty grubym łańcuchem do rozpadającej się budy, otoczony śmieciami i bez dostępu do czystej wody.
Wielkopolski Inspektorat Ochrony Zwierząt poinformował w mediach społecznościowych o kolejnej interwencji. Podczas niej inspektorzy odebrali psa, który – jak relacjonują – „pilnował starej lodówki i kupy śmieci”. Zwierzę było przywiązane ciężkim łańcuchem, przykręconym do prowizorycznej konstrukcji na grube śruby, tak aby nie mogło „uciec”.
Jak wskazują inspektorzy, codziennością psiaka była jedna scena: błoto, zbutwiała buda i garnek z jedzeniem, do którego napadał deszcz. „W menu było to samo co u kolegów, były kałuże, więc po co miska z wodą” – opisano w poście.






Na zdjęciach zamieszczonych przez WIOZ widać psa stojącego w błocie, otoczonego śmieciami, przykutego do łańcucha tuż obok rozpadającej się budy. Zwierzę nie miało zapewnionych podstawowych warunków do życia.
„Franek nadal nie wierzy, że koszmar już się skończył. My nadal nie wierzymy w to, co tam zastaliśmy” – podkreślili inspektorzy, dodając, że przed nimi kolejne interwencje.
WIOZ prowadzi zbiórkę na pomoc dla odebranych zwierząt. Link do niej udostępniono w poście.







