Straż graniczna interweniowała po nieodpowiednim żarcie pasażerki. Kobieta otrzymała mandat i została usunięta z listy pasażerów.
Niebezpieczny żart doprowadził do interwencji straży granicznej na lotnisku Poznań – Ławica. 73-letnia Polka, lecąca na wakacje do Turcji, poinformowała obsługę podczas nadawania bagażu, że w jej walizce znajduje się bomba.
Na miejsce wezwano funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej, aby wyjaśnić sytuację. Po dokładnym sprawdzeniu bagażu stwierdzono, że nie stanowi on zagrożenia.
Żart skończył się mandatem i brakiem wylotu
Kobieta została wylegitymowana. Jak tłumaczyła funkcjonariuszom, jej słowa były „tylko żartem”. Mimo to kapitan samolotu zdecydował o skreśleniu pasażerki z listy lotu do Turcji. 73-latka otrzymała także mandat w wysokości 400 zł.
Straż Graniczna apeluje o rozwagę
Straż Graniczna przypomina, że tego typu „żarty o bombie” są traktowane bardzo poważnie. Uruchamiają one szereg procedur bezpieczeństwa, angażując służby i powodując utrudnienia w funkcjonowaniu portu lotniczego.
– Apelujemy do podróżnych o rozwagę i odpowiednie zachowanie na terenie lotniska oraz w samolocie. Każdy taki incydent może skutkować nie tylko mandatem, ale też usunięciem z samolotu i odpowiedzialnością finansową za koszty akcji – podkreślają funkcjonariusze Straży Granicznej.
Władze lotniska mogą również dochodzić od sprawców odszkodowania za poniesione koszty i utrudnienia.
czytaj także: