Kamil Majchrzak zwyciężył czwartkowe spotkanie z Karenem Chaczanowem w US Open, a wielkopolski biznesmen wyrwał czapkę tenisisty dziecku, które stało tuż obok. Prezes firmy Drogbruk z Kalisza przeprasza za swoje zachowanie.
Po publikacji krótkiego filmu w sieci zawrzało. Na nagraniu było widać, jak tenisista daje swoją czapkę chłopcu stojącemu na trybunach. W tym samym momencie dorosły mężczyzna wyrywa czapkę dziecku. Okazało się, że był to prezes jednej z wielkopolskich firm, Piotr Szczerek. W poniedziałek preses firmy Drogbruk opublikował w mediach społecznościowych oficjane oświadczenie.
– W związku z sytuacją, do której doszło podczas meczu Kamila Majchrzaka na US Open, chciałbym
jednoznacznie przeprosić poszkodowanego chłopca, jego rodzinę, a także wszystkich kibiców i
samego zawodnika. Popełniłem poważny błąd. W emocjach, w tłumie radości po zwycięstwie, byłem przekonany, żetenisista podaje czapkę w moim kierunku – dla moich synów, którzy prosili wcześniej o autografy. To błędne przekonanie sprawiło, że odruchowo wyciągnąłem rękę. Dziś wiem, że zrobiłem coś, co wyglądało jak świadome odebranie pamiątki dziecku. To nie była moja intencja, ale to nie zmienia faktu, że zraniłem chłopca i zawiodłem kibiców. Czapka została przekazana chłopcu, a przeprosiny rodzinie. Mam nadzieję, że chociaż częściowo naprawiłem wyrządzoną krzywdę – napisał Piotr Szczerek.