To chyba najsłynniejszy rajd. W Poznaniu na Targach zaprezentowano w sobotę polską ekipę oraz ich auto, którym wezmą udział w najbliższym rajdzie Dakar.
– Jestem kierowca tego potwora – przedstawił się na wstępie Tomasz Białkowski z zespołu Kamena Rally Team.
– Z to jest tak zwany „byk”. To historyczna ciężarówka, która już wielokrotnie brała udział w Dakarze. W przyszłym 2026 r., czyli w nadchodzącym Dakarze to właśnie my będziemy mogli nią pojechać – przedstawił z dumą swoją maszynę jej kierowca. Razem z nim pojedzie w roli pilota Dariusz Baśkiewicz.
– Razem na co dzień ścigamy się w Pucharze Europy, w Pucharze Świata i w innych rajdach terenowych. Do naszego grona w tym roku dołącza Adam Grodzki, który jest naszym trzecim pasażerem – dodaje Białkowski. Przed pasażerem tym jednak nie lada zadanie. W Dakarze pojedzie w charakterze mechanika potężnej bestii.
– Ciężarówka ta to wielokrotna zwyciężczyni Dakaru. Za kierownicą siedział wówczas Gerard de Rooy. To bardzo znana postać w DAF-ie. Stworzył tę ciężarówkę specjalnie na Dakar – wyjaśnia Tomasz Białkowski.
Auto ma napęd na cztery koła i dysponuje dwoma silnikami o łącznej mocy 900 koni mechanicznych.
– Ten drugi silnik daje pewność, że nawet jak siądzie jeden silnik, to na drugim możemy kontynuować rajd – wyjaśnia kierowca „byka”.
Ciężarówka a latach 80-tych była w stanie rozpędzić się do 240 km na godzinę. Takim „blokiem” jechać 240 na godzinę… No przypuszczam, że to bezcenne doświadczenia. Teraz Dakar trochę ograniczył tę prędkość. My będziemy mogli jechać do 140 km/h – wyjaśnia jego kierowca.
Przed polskim Kamena Rally Team około 4500 km odcinków rajdowych i około 4500 km tzw. dojazdowych. Dakar 2026 potrwa od 3 do 17 stycznia.
fot. Marek Jerzak / wPoznaniu.pl