Był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach. Taksówkarza zatrzymali przypadkowi świadkowie

W minioną środę na jedną z poznańskich stacji benzynowych podjechał taksówkarz, który chciał zatankować swoje auto. Pracownicy stacji wezwali policję. Okazało się, że kierowca miał 2,7 alkoholu we krwi.

Do zdarzenia doszło 5 lutego, około godziny 12:30. Na stację benzynową przy ul. Wołczyńskiej przyjechał kierowca taksówki, który chciał zatankować swoje auto. Jego zachowanie zwróciło uwagę pracowników stacji, którzy zatrzymali 70-latka i wezwali policję.

Gdy policja przyjechała na miejsce, 70-latek nie zgodził się na badanie zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. W związku z tym pobrano mu krew do badań.

– Badania wykazały, że 70-latek miał 2,7 promila alkoholu w organizmie – mówi mł. asp. Anna Klój z KMP w Poznaniu.

Jego auto zabezpieczono na policyjnym parkingu. 70-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Kierowcy taksówki grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Dostanie również zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywnę.

Czytaj także: Zderzenie aut pod Poznaniem. Na miejscu jest straż i karetka

Monika Statucka
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl