Ten telefon miał ją uchronić przed utratą pieniędzy. Okazało się, że jest odwrotnie. 36-letnia mieszkanka powiatu średzkiego padła ofiarą oszustwa na pracownika banku, przez co straciła ponad 70 tysięcy złotych.
25 listopada kobieta zgłosiła się na komendę Powiatowej Policji w Środzie Wlkp., informując, że zadzwonił do niej mężczyzna przedstawiający się jako pracownik banku. Twierdził, że jej konto jest zagrożone atakiem hakerskim. Pod pretekstem ochrony środków przekazał szczegółowe instrukcje, nakłaniając do przelania oszczędności na „bezpieczne” konto. Przekonana o tym, że działa w trosce o swoje finanse, 36-latka wykonała kilka przelewów, tracąc w sumie ponad 70 tysięcy złotych.
Policja przypomina, że w kontaktach z nieznajomymi warto zawsze kierować się zasadą ograniczonego zaufania. W momencie, gdy nie jesteśmy pewni, z kim rozmawiamy, najlepiej jest rozłączyć się i skontaktować z konsultantem swojego banku. On pomoże zweryfikować, czy rozmówca faktycznie jest tym, za kogo się podaje. Można także udać się do banku osobiście i tam potwierdzić tożsamość rozmówcy.
Czytaj także: Elektryczne hulajnogi znikną z ulic. W Poznaniu tylko do grudnia