Ratownik z poznańskiego pogotowia został zakażony koronawirusem.
Zakażony koronawirusem ratownik zaczął w czwartek dyżur w poznańskim pogotowiu. Czuł się dobrze, nie miał objawów infekcji. Wirus zaatakował błyskawicznie. Kolega dostał wysokiej gorączki, pojawił się kaszel, bóle mięśni i stawów. Na szczęście nie miał problemów z oddychaniem. Natychmiast został odizolowany, a stacja pogotowia zdezynfekowana – powiedział Gazecie Wyborczej w Poznaniu Robert Judek, rzecznik poznańskiego pogotowia.
Od ratownika pobrano wymaz. W piątek wynik testu okazał się pozytywny. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach ratownik zaraził się koronawirusem. Teraz jest w domowej kwarantannie, odizolowany od rodziny, nie wymagał hospitalizacji.
W związku z zakażeniem 10 innych ratowników, którzy mieli kontakt z kolegą, musiało pójść na kwarantannę. Został pobrany od nich wymaz. Ratownicy czekają na wynik testów.