Są w wieku emerytalnym. Mają dzieci, wnuki i dużo energii. W każdy czwartek w samo południe wkraczają do jednej z sal Pałacu Jankowice, by rozpocząć trening. Trening tańca latino solo. Seniorki z gminy Tarnowo Podgórne tańczą już szósty rok.
Gdy wchodzimy do szatni obok sali treningowej w Pałacu Jankowice, słyszymy gwar. To panie z grupy tanecznej. Najstarsze z nich mają powyżej 70 lat. Jednak już na pierwszy rzut oka widać, że wigoru im nie brakuje.
– Dawniej nie było na to czasu – mówią uczestniczki zajęć tanecznych z Tarnowskiego Centrum Senioralnego, działającego przy Pałacu Jankowice. – Na pierwszym miejscu był dom, dzieci, praca. Teraz możemy się realizować.
Seniorki reprezentują cały przekrój grup zawodowych. Wśród nich jest m.in. emerytowana nauczycielka, stomatolożka, rolniczka czy księgowe. Żadna nie tańczyła zawodowo. Pasję odkryły dopiero teraz.
Seniorzy się nie nudzą
Na zajęciach uczą się różnych tańców. Jest cha-cha, rumba, samba, ale i elementy tańca nowoczesnego. Ten rodzaj ruchu dla uczestniczek zajęć nie jest dla nich zupełną nowością. Niektóre z pań chodzą na nie już szósty rok. Najpierw były zajęcia z tańca w kręgu, później salsa, bachata. Teraz przyszła kolej na latino solo.
Jednak Tarnowskie Centrum Senioralne prowadzi zajęcia dla seniorów nie tylko z tańca.
– W Tarnowskim Centrum Senioralnym mamy bogatą ofertę zajęć – mówi Monika Rutkowska, dyrektor Pałacu Jankowice. – Organizujemy m.in. lekcje języka angielskiego i francuskiego, ceramiki i rękodzieła. W wakacje odbywają się Tarasowe Poranki dla Seniorów, podczas których odwiedzają nas goście specjalni, np. podolog czy fizjoterapeuta. Dbamy o to, by starsi mieszkańcy okolicy nie mogli się nudzić.
Zajęcia organizowane przez Tarnowskie Centrum Senioralne są finansowane z budżetu gminy Tarnowo Podgórne.
Lekcje z prawdziwego zdarzenia
Lekcje tańca prowadzi Krzysztof Czapliński, tancerz i instruktor z wieloletnim doświadczeniem. Uczestniczki przyznają, że to prawdziwe lekcje, a nie tylko nauka układów tanecznych. Podobnie mówi ich nauczyciel:
– Zajęcia z paniami z Jankowic nie różnią się niczym od tych prowadzonych z młodszymi grupami. Owszem, czasami muzyka jest odrobinę wolniejsza, ale poza tym to po prostu regularne lekcje tańca – mówi Krzysztof Czapliński. – Panie tańczą takie same układy taneczne jak młodsze grupy, w których prowadzę zajęcia. Czasami zdarza się, że ze względu na możliwości fizyczne kobiet w wieku 70+ niektóre figury muszą być zmodyfikowane, by taniec dawał nie tylko radość, ale i bezpieczeństwo ruchu – dodaje instruktor.
Prowadzący zaznacza, że choć zajęcia dla pań z grupy wiekowej 60+ i 70+ mają być przede wszystkim dobrą zabawą, to tak jak w przypadku każdej grupy zwraca uwagę na kwestie techniczne.
– Na początku sezonu technika stała na drugim miejscu, jednak teraz, po całym sezonie zajęć, możemy już ją szlifować – stwierdza Czapliński.
„Nikogo to już nie dziwi”
Potwierdzenie słów instruktora widać na parkiecie. W tańcu kobiety z lekkością dotrzymują tempa utworu. Widać, że taniec sprawia im radość. Wspominają też o tym w rozmowie:
– Te zajęcia dają nam energię, siłę. To dla nas przede wszystkim okazja to wyjścia z domu, ale i pokazania światu, że na emeryturze wciąż można być w dobrej kondycji. Nasze wnuki nas dopingują. To świetny sposób na spędzanie czasu – mówi Helena Czajkowska, jedna z uczestniczek zajęć w Pałacu Jankowice.
Panie dodają, że co roku z niecierpliwością czekają na termin zapisów, by znaleźć się w grupie tanecznej Tarnowskiego Centrum Senioralnego. Miejsc jest bowiem tylko dwanaście. Pilnują jednak, by nie przepuścić szansy na uczestnictwo w zajęciach. Są już zgraną grupą, znaną w okolicy.
– Na początku ludzie się nam dziwili, pytali, po co nam taniec. Teraz nasze hobby nie budzi sensacji. Jesteśmy po prostu grupą taneczną, a wiek nie gra tu roli. Czego nie dotańczymy, to „dowyglądamy” – dodają z uśmiechem.
Czytaj także: BBC nakręciło odcinek o poznańskiej kuchni