Policjanci z poznańskiego Grunwaldu zatrzymali dwóch złodziei, którzy kradli pokrywy studzienek kanalizacyjnych. Ich lekkomyślne działania mogły doprowadzić do tragedii.
Grunwald Poznań
Na poznańskim Grunwaldzie od jakiegoś czasu zaczęło się dziać coś niepokojącego. Z ulic i chodników zaczęły znikać pokrywy studzienek kanalizacyjnych. Patrolujący policjanci zauważyli, że z okolicy zniknęło aż 11 żeliwnych płyt. Istniało ryzyko, że ktoś wpadnie w niezabezpieczone dziury i dozna poważnych obrażeń lub nawet straci życie w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Dzięki zabranym dowodom, stróżom prawa udało się namierzyć złodzieja. Złapali go na gorącym uczynku, gdy kradł kolejną żeliwną płytę. Okazał się nim 78-letni mężczyzna, już wcześniej znany policjantom.
– Złodziej został zatrzymany, a mundurowi odzyskali mienie – informuje sierż. sztab. Łukasz Paterski, z poznańskiej policji.
Okazało się jednak, że to nie jedyny złodziej włazów kanalizacyjnych działający na tym terenie. Dzięki zebranym materiałom udało im się zatrzymać kolejnego mężczyznę. Złodziejem okazał się 48-letni poznaniak.
W trakcie przesłuchań wyszło na jaw, że złodzieje współpracowali. Wartość skradzionych płyt przez „studzienkową” szajkę wyniosła prawie 10 tysięcy zł. Przestępcom grozi do 5 lat za więzienia.