Reprezentacja Polski w piłce nożnej zmierzyła 7 czerwca w Warszawie z drużyną Ukraińską. Był to przedostatni sprawdzian naszych piłkarzy przed Mistrzostwami Europy. Polacy pewnie wygrali 3:1. Całe spotkanie w biało-czerwonych barwach rozegrał obrońca Lecha Poznań, Bartosz Salamon.
Reprezentacja Polski niebawem zaczyna zmagania na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Tegoroczny turniej rozgrywany jest na boiskach w Niemczech. Na pierwszy ogień Biało-Czerwoni zmierzą się na Volksparkstadion w Hamburgu z Holandią. Zanim jednak zacznie się granie o najwyższą stawkę, trener Probierz postanowił wypróbować formę swoich podopiecznych podczas dwóch meczów kontrolnych, z Ukrainą (7.06.) i Turcją (10.06.).
Sceptycyzm przed meczem
Kiepskie kwalifikacje i trudy w barażach nie nastrajały kibiców zbyt pozytywnie przed meczem z Ukrainą. Tym bardziej, że selekcjoner dokonał wielu zmian w wyjściowym składzie, żeby lepiej przyjrzeć się zawodnikom, którzy dotąd w kadrze grali mniej lub wcale. I tak, spotkanie na ławce rezerwowych zaczęli m.in. Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Sam początek zawodów zwiastował katastrofę, kiedy już w 4. minucie boisko opuścił z kontuzją Arkadiusz Milik. Napastnik Juventusu Turyn wie już niestety, że nie zagra w Niemczech.
Wbrew minorowym nastrojom, piłkarze którzy dostali szansę gry, wykorzystali ją w pełni. Już w 11. minucie wynik spotkania otworzył po stałym fragmencie Sebastian Walukiewicz. Na 2:0 podwyższył „centrostrzałem” Piotr Zieliński. W euforię wprowadził kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym w Warszawie Taras Romanczuk, który zdobył gola na 3:0. Ukraińcy odpowiedzieli do przerwy golem króla strzelców ligi hiszpańskiej, Artema Dowbyka. Druga połowa nie przyniosła zmiany wyniku i mecz zakończył się zwycięstwem Polaków 3:1. Od pierwszej do ostatniej minuty na boisku przebywał obrońca Lecha, Bartosz Salamon. Zaliczył on solidny występ na środku linii defensywnej. Kilka razy uchronił zespół przed stratą gola. Jedynie przy straconej bramce dał się dość łatwo zwieść napastnikowi Girona FC.
Obrońca Lecha na mistrzostwach
Bartosz Salamon dobrą grą chciał potwierdzić swoją wartość i przekonać Michała Probierza, aby ten postawił na niego w zbliżającym się turnieju. Ostatnich kilkanaście miesięcy to istny roller-coaster emocji dla 33-letniego piłkarza. Po doskonałej passie zawodnika w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy, w której Kolejorz dotarł aż do ćwierćfinału, przyszły oskarżenia z UEFA o stosowanie dopingu i kara zawieszenia. Zarzuty ostatecznie wycofano, a przed poznaniakiem otwiera się okazja do zagrania na najważniejszej imprezie sportowej w jego dotychczasowej karierze. Po wygranym meczu z Ukrainą, trener kadry ogłosił oficjalny skład Polaków na Euro 2024. Wśród wymienionych nazwisk jest też Bartosz Salamon. Tym samym gwiazda Kolejorza dołącza do Bartosza Bosackiego oraz Jana Bednarka, którzy jako obrońcy Lecha, reprezentowali Polskę na międzynarodowych imprezach. Jeśli, tak jak wymienionym poprzednikom, i jemu uda się trafić do siatki przeciwników, przypieczętuje tym samym tak lubiane w piłce nożnej opowieści o upadku i odkupieniu znanych piłkarzy.
Czytaj także: Trzeci zawodnik wraca do Lecha Poznań. 19-latek dostanie szansę?
Źródło: PZPN
