Przedstawiciele występującego w V lidze klubu Nasza Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski złożyli pismo do władz miasta, w którym skarżą się na stan boisk treningowych, których używała Warta Poznań. Zieloni przepraszają za całą sytuację. – W żadnym wypadku nie była ona efektem celowego działania – odpowiada rzecznik poznańskiego zespołu.
O sprawie informuje portal Grodzisk. Nasze miasto. Wg ich informacji, piłkarze występujący na co dzień na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim zwrócili się ze skargą do burmistrza i rady miejskiej. Narzekają w niej na nierówne traktowanie i konieczność rozgrywania meczów na boisku ze sztuczną murawą. Zwracają też uwagę na fatalny stan obiektów, z których korzystali futboliści Warty Poznań. – Boiska treningowe, które wcześniej były dumą Grodziska, dziś są w stanie, który uniemożliwia komfortowe i bezpieczne trenowanie – czytamy w ich piśmie.
W reakcji na skargę, burmistrz Grodziska Wielkopolskiego, Piotr Hojan, spotkał się 6 czerwca z prezesem Zielonych, Arturem Meissnerem. Mieli na nim wyjaśnić wszystkie nieporozumienia i ustalić stan faktyczny.
Po spotkaniu, rzecznik Warty, Piotr Leśniowski odpowiedział portalowi Grodzisk. Nasze Miasto, że Zieloni doceniają możliwość korzystania z obiektów sportowych w Grodzisku. Nie poczuwają się przy tym do pełni odpowiedzialności za stan, w jakim znalazły się tamtejsze boiska treningowe. – Cała infrastruktura wymaga obecnie remontu po wielu latach eksploatacji – zwraca uwagę Leśniowski. Zaznacza przy tym, że zespół z Poznania stara się dbać o obiekty sportowe, co nie zawsze jest łatwe, przy napiętym grafiku i związanej z nim bardzo intensywnej eksploatacji boisk.
– Mimo że nie wszystkie kwestie, które mogły skutkować niezadowalającym poziomem jakości boisk, leżą po stronie Warty Poznań, pragniemy przeprosić za zaistniałą sytuację – pisze rzecznik Zielonych. – W żadnym wypadku nie była ona efektem celowego działania.
Burmistrz Piotr Hojan obiecuje, że w przyszłym tygodniu wyda oficjalne oświadczenie w tej sprawie.