Przedstawiciele Polskiego Radia i wszystkich jego rozgłośni regionalnych, którzy spotkali się w Poznaniu jednogłośnie mówią: dość. Chcą dymisji szefa KRRiT Macieja Świrskiego, który od stycznia odmawia rozgłośniom wypłacania pieniędzy z abonamentu.
Likwidatorzy i redaktorzy naczelni regionalnych rozgłośni Polskiego Radia przedstawili 10 punktów dotyczących dezinformacji, jaką szerzy Maciej Świrski.
10 zarzutów w stronę szefa KRRiT
„Maciej Świrski świadomie wprowadza w błąd Polaków, gdy mówi, że abonament RTV dla rozgłośni to tylko dodatek.”
„Maciej Świrski nęka i zastrasza rozgłośnie. Każe i tworzyć sterty niepotrzebnych pism i dokumentów.”
„Maciej Świrski osłabia państwo. Rozgłośnie są istotnym elementem obrony Polski przed agresją Rosji.”
Powyższe to tylko kilka z przytoczonych przez likwidatorów przykładów.
– Pod przykrywką praworządności i ochrony Maciej Świrski działa bezprawnie. To nie są jego pieniądze, to pieniądze wszystkich osób, które postanowiły płacić abonament radiowo-telewizyjny – mówi Ewelina Kosałka-Passia, likwidatorka Radia Katowice.
Jak przekazują likwidatorzy, pieniądze z abonamentu, które miały zostać przelane rozgłośniom regionalnym, wciąż do nich nie trafiły. Co więcej, zapewniają, że wbrew informacjom, jakie podaje Maciej Świrski, nie mogą również odbierać pieniędzy z depozytów sądowych.
– Wbrew doniesieniom depozyty nie zostały założone. W całej Polsce ponad 20 sądów odrzuciło wnioski o nie. […] Pieniądze wróciły do KRRiT, a jej szef nadal ich nie przelewa – dodała.
Abonament to nie dodatek
Ewelina Kosałka-Passia zaznaczyła też, że abonament to dla rozgłośni regionalnych coś znacznie więcej niż dodatek. Roczny budżet każdej z rozgłośni zamyka się między 20 a 27 mln zł, a abonament pokrywa od 60 do 85% rocznego budżetu. Dodała, że wbrew opinii Macieja Świrskiego wszystkie rozgłośnie regionalne widnieją w KRS-ie i działają w pełni legalnie.
– Maciej Świrski nadużywa urzędu, domagając się ciągłych wyjaśnień. […] Od stycznia do końca maja 2023 roku KRRiT do rozgłośni regionalnej w Katowicach przysłała 11 pism. W tym samym czasie, od stycznia do maja 2024 roku tych pism jest 36. […] Pisma otrzymujemy przed zakończeniem pracy, przed weekendami. Z dopiskiem PILNE. To zmuszanie nas do wyjaśnień. Wiemy, że gdybyśmy pracowali w korporacji, takie działania byłyby powodem do zwołania komisji antymobbingowej – powiedziała likwidatorka z Katowic.
Stawianie zarzutów kontynuował Cezary Wojtczak z Radia PiK. Zaznaczył znaczenie rozgłośni radiowych dla obronności państwa. Zwrócił też uwagę na fakt, że działanie wbrew lokalnym rozgłośniom jest niszczeniem dużej części kultury kraju.
– Mówienie, że media publiczne zdziczały, to skandaliczne słowa. Maciej Świrski próbuje zniechęcić Polaków do mediów i zdyskredytować ich znaczenie. To nie media zdziczały, Panie Świrski – zwrócił się bezpośrednio do przewodniczącego Wojtczak.
Likwidatorzy zażądali dymisji
Na koniec, w imieniu wszystkich zebranych, likwidator z Polskiego Radia Pomorza i Kujaw wystosował apel do Macieja Świrskiego, w którym przekazał, że jednogłośnie żądają jego dymisji:
– Niech Pan wreszcie zachowa się honorowo – zakończył swoją wypowiedź.
Z tytułu nieprzelanego abonamentu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest obecnie winna rozgłośniom blisko 80 mln złotych. Stacje są w stanie działać dzięki wsparciu z ramienia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W najsłabszej kondycji jest obecnie Radio Kraków. Jego likwidator Marcin Pulit wskazał, że rozgłośnia ma blisko 3 mln zł zaległości do spłaty.
– Robię wszystko co w mojej mocy, by utrzymać radio na powierzchni. Choćby nie wiem co, będzie ono realizowało misję publiczną, choć na dzień dzisiejszy nie wiem, jak to zrobię – przyznał Pulit.
Likwidatorzy zaznaczyli na koniec, że nie chcą już dłużej słuchać nieprawdy na swój temat. Złożyli zawiadomienie do prokuratury i mówią od teraz stanowcze: dość obecnemu szefowi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Czytaj także: Co z Radiem Poznań po wyborach? WYWIAD