Pod koniec ubiegłego roku przy cenie wywoławczej 850 tysięcy nie wpłynęła żadna oferta zakupu zabytkowego młyna. W marcu obiekt spłonął i jeszcze nie wiadomo, czy będzie nadawał się do remontu.
O pożarze zabytkowego młyna w Mosinie przy ulicy Kolejowej 13 informowaliśmy 10 marca. Ogień pojawił się na klatce schodowej i szybko rozprzestrzenił się na kolejne piętra aż do samego poddasza. Około godziny 2:00 wpłynęło zgłoszenie do straży pożarnej. Na szczęście strażakom udało się opanować pożar, zanim rozprzestrzenił się on na pobliski budynek mieszkalny. Nadzór budowlany ma wydać decyzję, czy młyn trzeba wyremontować, czy rozebrać.
Czytaj więcej: Płonął zabytkowy młyn pod Poznaniem
Podpalenie
Jak ustaliło Radio Poznań, najprawdopodobniej doszło do celowego podpalenia. Jak się okazuje, policjanci od początku podejrzewali popełnienie przestępstwa. Wszelkie wątpliwości rozwiała opinia biegłego, który stwierdził, że w zabytkowym młynie ktoś użył substancji łatwopalnej. Prokuratura już zapowiedziała śledztwo w tej sprawie.
Atrakcyjna działka?
Młyn wzniesiony na przełomie XIX i XX wieku jest aktualnie własnością Skarbu Państwa i jest zarządzany przez starostę poznańskiego. Pod koniec ubiegłego roku planowana była licytacja tego budynku, ale przy cenie wywoławczej 850 tysięcy nie pojawiła się żadna oferta. Natomiast kilka dni po pożarze miała odbyć się kolejne aukcja. Śledczy sprawdzają więc, czy ktoś celowo nie zniszczył budynku, aby później kupić go po atrakcyjnej cenie. Ten scenariusz jest prawdopodobny również dlatego, że miejscowy plan zagospodarowania umożliwia postawienie w miejscu młyna budynku o funkcji usługowej.
Potrzebna pomoc
Problem może jednak pojawić się w odnalezieniu winnych. Na miejscu nie ma kamer monitoringu. Funkcjonariusze proszę więc o pomoc okolicznych mieszkańców, świadków i wszystkich, którzy mogą mieć istotne informacje dla policji. Kontaktować należy się z jednostką w Mosinie.
