30-latka walczy o życie po pożarze, do którego doszło w sobotę w poznańskiej restauracji na terenie City Parku. Kobieta pracowała w niej jako kelnerka. Wczoraj po południu restauracja w której doszło do pożaru wydała oświadczenie.
Zarząd Spółki City Park Poznań sp. z o.o. sp. komandytowa z przykrością informuje o nieszczęśliwym wypadku w lokalu Whisky Bar 88, który miał miejsce w sobotę, 14.09.2019. Współpracujemy z instytucjami badającymi przebieg tego zdarzenia, w którym ucierpiał nasz Pracownik. Prosimy o uszanowanie prywatności osoby poszkodowanej i jej rodziny. Pragniemy zapewnić, że prowadzimy wszelkie czynności, aby pomóc osobie poszkodowanej i jej najbliższym, którzy podobnie jak my, są bardzo poruszeni zaistniałą sytuacją.
Pragniemy zdementować nieprawdziwe informacje, które pojawiły się na portalach: Gazeta Wyborcza i Codzienny Poznań. Przyczyną wypadku nie był wybuch żadnego z urządzeń znajdujących się w lokalu. Przyczyna wypadku jest ustalana przez właściwe instytucje, z którymi w pełni współpracujemy.
Jak powiedział portalowi gloswielkopolski. pl – Michał Kucierski, rzecznik prasowy poznańskiej straży pożarne – „Wybuch to takie kolokwialne określenie. Zapalił się po prostu pojemnik z paliwem do kominków”. Straż potwierdza, że zdarzenie miało miejsce wewnątrz lokalu.
Na skutek „wybuchu” ranne zostały cztery osoby, z których dwie trafiły do szpitala. Najciężej ranna została 30-letnia kelnerka. Kobieta ma poparzone 80 procent powierzchni ciała i jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Rokowania względem życia kobiety są niepewne. Obecnie oddycha za nią respirator.
Straż pożarna i policja prowadzi dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczyny tej tragedii.