Wynikiem 1:1 zakończył się mecz pomiędzy Cracovią a Lech Poznań.
Pierwsza połowa to obustronna wymiana ciosów. Najpierw zaatakowali piłkarze z Krakowa. W 15 minucie po błędzie obron, Patryk Makuch podał na środek pola karnego do Mateusza Bochnaka. Ten uderzył mocno, ale strzał w ostatniej chwili został zablokowany przez Barry’ego Douglasa.
W 22 minucie po błędzie Arttu Hoskonena dogodną okazję miał Kristoffer Velde. Uderzył płasko w stronę prawego rogu. Bramkarz Cracovii Sebastian Madejski odbił jednak piłkę za linię końcową.
W 28 minucie Kolejorz miał kolejną okazję na strzelnie gola. Mocno z dalszej odległości uderzył Kristoffer Velde. Piłka uderzyła jednak w poprzeczkę.
W 36 minucie znów zaatakował Lech. Do Mikaela Ishaka podał Adriel Ba Loui. Strzał Szweda obronił jednak Madejski. Sześć minut później Michał Rakoczy uderzył mocno z ok. 25 metrów w środek bramki. Piłkę wyłapał Bartosz Mrozek.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy z ok. 20 metrów na bramkę uderzył znów Kristoffer Velde. Tym razem celnie i było 1:0 do Lecha i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
W drugiej połowie było widać, że krakowiacy chcą bardzo odrobić straty. Ataki szły raz z prawej raz z lewej strony. W 59 minucie z daleka huknął Michał Rakoczy, ale Bartosz Mrozek odbił piłkę przed siebie.
W 68 minucie Benjamin Kallman zgrał głową przed bramkę Kolejorza, gdzie jednak zabrakło postawienia kropki nad „i”. Co nie udało się wcześniej, udało się Cracovii w 80 minucie. Cornel Rapa z prawej strony i zagrał mocno na dalszy słupek. Tam był Virgil Ghita, który bez przyjęcie uderzył na bramkę Kolejorza i było 1:1
W doliczonym czasie gry obudził się Lech. 91 minucie po podaniu Wilaka mocno uderzył Murawski, ale strzał obroni Madejski.
Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Lech po tym meczu ma 25 punktów i jest na 3 miejscu w tabeli Ekstraklasy.
czytaj także: W Lechu Poznań nie wypalił. Znalazł się za to w kadrze na mecz przeciwko Barcelonie