Władze miasta Poznania wraz z mieszkańcami uczcili pamięć uczestników Powstania Węgierskiego 1956 roku. Najwięcej zgromadzonych stanowili uczniowie poznańskich szkół.
Pod tablicami upamiętniającymi Petera Mansfelda i Romka Strzałkowskiego w 67. rocznicę Powstania Węgierskiego 1956 roku zgromadzili się poznaniacy. Wśród nich znaleźć można było zastępcę miasta, Mariusza Wiśniewskiego i przewodniczący Rady Miasta Poznania, Grzegorz Ganowicz. Pod tablicami położono kwiatowe wieńce.
Powstanie Węgierskie 1956 roku
Powstanie Węgierskie 1956 roku miało miejsce 23 października. Było to zbrojne wystąpienie Węgrów przeciwko komunistycznemu reżimowi, który miał miejsce w ich kraju. Studenci politechniki w Budapeszcie, którzy nadali powstaniu nazwę, nawiązywali w niej do wydarzeń mających miejsce w Poznaniu. Trwało ono do 10 listopada 1956 roku. Stłumiła je zbrojna interwencja Armii Radzieckiej.
Polacy pomagają Węgrom wysyłając krew, lekarstwa i żywność
Instytut Pamięci Narodowej przypomina o pomocy, którą walczący Węgrzy otrzymali od poznaniaków. To właśnie ze stolicy województwa wielkopolskiego z pomocą odleciały dwa samoloty wojskowe. Na Węgry leciała przede wszystkim krew oddawana nie tylko od Wielkopolan, ale także od mieszkańców całej Polski. Poza nią Węgrzy otrzymywali lekarstwa, środki opatrunkowe, żywność i elementy wyposażenia ambulatoryjnego. Na konto PCK wpłacono milion ówczesnych złotych.
Poza pomocą materialną, mieszkańcy wielkopolskich miast deklarowali także chęć przyjęcia węgierskich dzieci do swoich domów. Dodatkowo 30 października 1956 roku, studenci z Poznania zorganizowali wiec poparcia dla Węgier.