Sławomir Mentzen, lider Konfederacji szykuje się na spektakularne zakończenie kampanii wyborczej. W ciągu dwóch dni planuje odwiedzić całą Polskę, zachęcając do głosowania na listę nr 5. Jego trasa sięga od Gdańska aż po Kraków, będzie też 12 października w Poznaniu. Ciekawostką jest fakt, że na spotkanie w Poznaniu Mentzen przyleci helikopterem.
Sławomir Mentzen, lider Konfederacji nie zamierza zwalniać tempa w końcówce kampanii wyborczej. Już od kilku dni planuje spektakularną trasę, która obejmie całą Polskę. Według zapowiedzi podróż rozpocznie się w Gdańsku, a zakończy w Krakowie. Celem tej maratonicznej podróży jest zachęcenie wyborców do oddania swojego głosu na listę nr 5, czyli listę Konfederacji.
Poznań – miejsce kulminacyjne
Poznań odgrywa kluczową rolę w tej kampanii. W czwartek, o godzinie 15.10, na placu Kolegiackim, Sławomir Mentzen spotka się z poznańskimi wyborcami.
Jednak to, co wyróżnia to spotkanie, to środek transportu, którym przybędzie lider Konfederacji do Poznania. Sławomir Mentzen przyleci helikopterem. Wybór helikoptera nie tylko podkreśla prestiż wydarzenia, ale także wywołuje pewne kontrowersje. Jak podkreśla Konfederacja, Mentzen wykorzystuje ten środek transportu, aby zdążyć, odwiedzić wiele miast w zaledwie dwa dni. Jednak z drugiej strony, wiąże się to z emisją dużej ilości dwutlenku węgla do atmosfery, co jest sprzeczne z postawą walki z klimatycznymi zmianami.
Ostatnie chwile kampanii
Konfederacja ma duże ambicje przed zbliżającymi się wyborami. Choć nie ukrywa, że osiągnięcie dwucyfrowego wyniku będzie wyzwaniem, to nie traci nadziei na sukces w niedzielnych wyborach. Poznańską „jedynką” z listy Konfederacji jest Piotr Tuczyński. Ostatnio w trakcie debaty „jedynek” w Poznaniu, stwierdził, że nie zna słów Janusza Korwin-Mikkego o pedofilii. Nazwał za to Lewicę, partią wspierającą pedofilów (w ten sposób określił reżysera Romana Polańskiego).
(Nie)chciany Mentzen
Liderzy Konfederacji (Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak) wystąpili już w tym roku w Poznaniu, 15 września. Początkowo mieli wystąpić w Sali Ziemi na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Odwołano spotkanie. Później na pl. Kolegiackim, ale i tam się nie udało uzgodnić terminu. Następnie Konfederacja podała, że wystąpią na pl. Wolności.
Taki scenariusz też się nie sprawdził. Gdy sprawa miała dojść do finału, okazało się, że znowu z planów nici. Sympatycy Konfederacji zostali zaproszeni na piątek, 15 września na parking przed Stadionem Poznań. Do tego jednak nie doszło, ponieważ spółka Stadion Poznań poinformowała polityków, że do spotkania dość nie może, ponieważ w niedzielę odbywają się derby Poznania. Spotkanie ostatecznie odbyło się jednak na pl. Wolności.
Czytaj też: Żużel w Poznaniu uratowany. Oświetlenie pojawi się na Golęcinie