W czerwcu odbył się bal aplikantów. Impreza, która miała miejsce w restauracji przy hotelu Hampton by Hilton w Swarzędzu, wymknęła się spod kontroli. Krzesła, wykładzina, chodniki i kosze były brudne od wymiocin.
O sprawie donosi „Radio Poznań”. Rozgłośnia dotarła do maila wysłanego do uczestników wydarzenia przez skarbniczkę Rady Aplikanckiej przy Wielkopolskiej Izbie Adwokackiej. „Przebieg imprezy przybrał zupełnie nieoczekiwany obrót” – napisano w korespondencji.
Personel swarzędzkiego hotelu przesłał do rady protokół zdarzeń i szkód wyrządzonych przez aplikantów. Wynika z niego, że brudne od wymiocin były krzesła, wykładzina w środku oraz chodniki i kosze przed salą. Po imprezie niezbędne było ozonowanie pomieszczeń. Uszkodzone zostały również kran i płytka w męskiej toalecie.
Straty na kilkanaście tysięcy złotych
„Radio Poznań” ustaliło też, że ok. godziny drugiej w nocy na miejsce przyjechała straż pożarna. Powodem interwencji było uruchomienie podczas zabawy czujników dymu. Strażacy mieli też pomóc osobie znalezionej przez ochronę w toalecie.
Oszacowane przez hotel straty wyniosły nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Rozgłośnia zebrane informacje przedstawiła Okręgowej Radzie Adwokackiej w Poznaniu, która odmówiła komentarza. Podobnie uczynili przedstawiciele hotelu. „Nie wyrażamy zgody na jakiekolwiek publikacje i prosimy o zaprzestanie działań” – przekazała Agnieszka Lewandowska z Hampton by Hilton Poznań Swarzędz.