Lech Poznań pojechał z rogalami, Jagiellonia Białystok przyjeżdża z sękaczami. Sobotni mecz Kolejorza z Jagą stać będzie pod znakiem smaków regionu. Kiedy Lech Poznań 11 listopada zeszłego roku pojechał na Podlasie, dla kibiców Jagi przywiózł rogale Świętomarcińskie. W sobotę poznaniacy będę mogli spróbować, podlaskich sękaczy. Później mecz Lech – Jagiellonia.
Najpierw były Świętomarcińskie rogale dla kibiców z Podlasia, teraz Jagiellonia Białystok chce odwdzięczyć się swoim regionalnym produktem i do Poznania przywozi tradycyjne podlaskie sękacze. Przedstawiciele Jagi pojawią się w Poznaniu w sobotę przed Starym Browarem od strony ul. Ratajczaka. Od godz.13 będą rozdawali poznaniakom porcje białostockich sękaczy.
Sękacz zwany też dziadem robi się z ciasta biszkoptowo-tłuszczowego, pieczonego nad otwartym ogniem na obracającym się rożnie w kształcie drewnianego wałka lub wydłużonego stożka. Gotowy sękacz jest podobny do ściętego pnia drzewa z sękami. W wyniku polewania rożna kolejnymi warstwami ciasta w przekroju sękacza widoczne są grubsze warstwy jasnego ciasta przedzielone ciemnymi warstewkami ciasta spieczonego, co przypomina słoje w pniu drzewa. Spływający w trakcie pieczenia nadmiar ciasta tworzy zastygające sople, które w ostatecznym efekcie naśladują sęki. Gotowy sękacz może być pokryty lukrem lub czekoladą.
Czy tak słodko dla kibiców Kolejorza będzie także na boisku ? To okaże się w najbliższą sobotę. Mecz rozpoczyna się o godz. 18:00. Jest to mecz Lecha o utrzymanie się w pierwszej ósemce. Jagiellonia jest na 6 miejscu Lech na 8. Ma 43 punkty i do Jagi traci jedno oczko.