Ledwo ponad tydzień Socha była kandydatką do Sejmu z ramienia Konfederacji. Teraz z listy mieli usunąć ją liderzy partii, między innymi Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen. Za liderką antyszczepionkowców stanął Grzegorz Braun.
Długo na liście nie była
O tym, że liderka antyszczepionkowców Justyna Socha wystartuje w wyborach do Sejmu z listy Konfederacji, pisaliśmy 26 czerwca. Trochę ponad tydzień później informacja ta jest już jednak nieaktualna. Potwierdziła to sama zainteresowana, jak i jeden z liderów partii Krzysztof Bosak. Na antenie Polsat News polityk powiedział, że Socha nigdy nie była publicznie potwierdzona jako kandydatka.
Czytaj także: Partyjny agitator z rządowego Radia Poznań otrzyma Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
Ulubienica Brauna niewygodna dla partii
Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, to lider Korony Grzegorz Braun naciskał na to, żeby prezeska STOP NOP znalazła się na liście. Jest ona jego bliską współpracowniczką. Sama Justyna Socha poinformowała, że z listy do Sejmu usunęli ją liderzy partii, między innymi Krzysztof Bosak, Sławomir Mentzen czy Roberta Iwaszkiewicz. Dodała, że przeciw tej decyzji byli Grzegorz Braun, Janusz Korwin – Mikke i Włodzimierz Skalik. Jednocześnie potwierdziła, że jej współpraca z Braunem trwa.
Co więcej, jak podaje portal Salon24 politycy Konfederacji nie dopuścili Brauna do głosu podczas konwencji partii. Zarówno on, jak i Socha mają być niewygodni dla zyskującej w sondażach Konfederacji. Wszystko przez głoszone przez nich co najmniej kontrowersyjne poglądy.
„Dokonania” Sochy
Justyna Socha w 2022 roku otrzymała nominację w konkursie na najgłupszą wypowiedź dotyczącą biologii — Biologiczna Bzdura Roku. Twórcy nagrody tak uzasadniali jej nominację:
Powodem (nominacji – przyp. red) jest jej wypowiedź, w której stwierdza, że nie da się przeszczepić organu od zmarłej osoby, bo organy muszą być ciepłe. To element narracji aktywistki, od niedawna zaangażowanej w działania przeciwko transplantologii – tak nominację tłumaczy Łukasz Sakowski, popularyzator wiedzy naukowej, naukowiec i dodaje – stwierdzenie, że „nie da się” przeszczepić organu od osoby zmarłej jest po prostu faktograficznie nieprawdziwe. Jeśli narządy zostaną pobrane odpowiednio wcześnie po śmierci i umieszczone we właściwych warunkach, to da się je następnie wykorzystać na cele transplantacji. Narracja Justyny Sochy, że narządy muszą być pobrane od osoby żywej, jest nie do obrony.
Homoseksualne szczepionki
Wcześniej Socha zajmowała się m.in. zniechęcaniem Polaków do szczepień, w czasie jednego z antyszczepionkowych zgromadzeń mówiła:
– Dzisiaj chcemy uczcić pamięć ofiar niepożądanych odczynów poszczepiennych, przymusu, segregacji i ofiar opieki medycznej. Systemu, który uznał, że nie trzeba teraz leczyć ludzi, że teraz trzeba się tylko bać wirusa, którym straszą w mediach. Wielu lekarzy zaprzeczyło Primum non nocere, po pierwsze nie szkodzić, my chcemy ten niebezpieczny nurt zatrzymać – mówiła Socha.
W internecie udostępniała również informacje, jakoby szczepionki wywoływały homoseksualizm.