To już w zasadzie przesądzone, że Joao Amaral odejdzie z Lecha Poznań latem. Już w poprzednim sezonie interesował się nim Raków Częstochowa, teraz pojawiają się kolejne doniesienia o zainteresowaniu Urawy Rew Diamonds z Japonii, ale ofert jest więcej.
Kontrakt Amarala z Lechem obowiązuje do 2024 roku, ale piłkarz jest „na wylocie” z klubu. Dotąd bardzo prawdopodobny w kontekście jego dalszych losów wydawał się kierunek japoński. Trenerem Urawa Red Diamonds jest bowiem Maciej Skorża, który w Lechu pozwolił odżyć Portugalczykowi.
MOŻE TRAFIĆ DO SERBII
Jednak Piotr Koźmiński ze Sportowych Faktów podaje, że w grę wchodzi także transfer Amarala do Serbii, a konkretnie do Crveny Zvezdy Belgrad, utytułowanego klubu, który jest mistrzem tego kraju.
W GRĘ WCHODZI POWRÓT DO PORTUGALII
Amarala mogłyby też pozyskać portugalskie kluby. Zainteresowanie tym zawodnikiem wykazują Vitoria Guimaraes i Famalicao – siódma i ósma drużyna minionego sezonu ligowego w Portugalii.
Czytaj także: Sebastian Staszewski: Elias Andersson zostanie piłkarzem Lecha