W Poznaniu na pl. Wolności odbył się cichy protest „dla Lizy”. 25-letniej Białorusinki, którą brutalnie zgwałcono, a następnie zamordowano. Tego typu demonstracje i marsze odbyły się dzisiaj w całej Polsce.
Organizatorki i uczestniczki wydarzenia pragną uczcić pamięć zmarłej 25-latki i chcą realnych działań rządu w zapobieganiu przemocy wobec kobiet.
„Miała na imię Liza. Miała 25 lat, brązowe oczy i talent do robienia czapek. Przyjechała do Polski jako uchodźczyni z Białorusi. Nie dowiemy się już, o czym marzyła i co planowała – w nocy, w centrum Warszawy, w ekskluzywnej dzielnicy, została brutalnie zgwałcona i zamordowana. Nikt nie zareagował, nikt nie zadzwonił na 112” – przekazują organizatorki ogólnopolskich manifestacji.
Do gwałtu i morderstwa doszło w niedzielę, 25 lutego w Warszawie. 25-latka wracała do domu o godz. 5 nad ranem. Zaatakował ją Dorian S. Mężczyzna dusił i bił ofiarę, a następnie ją zgwałcił. Wszystko działo się w ścisłym centrum Warszawy. Nikt nie zareagował. Kobietę znalazł dopiero półgodziny po zdarzeniu portier. Liza przez pięć dni była hospitalizowana, mimo tego zmarła 1 marca w wyniku zadanych jej obrażeń.
Policja zatrzymała Doriana S. kilkanaście godzin po napaści. Trafił do aresztu na trzy miesiące. Prokuratura wstępnie postawiła zarzut usiłowania zabójstwa kobiety na tle seksualnym i rabunkowym. Po śmierci Lizy, kwalifikacja czynu ulegnie zmianie. Za zbrodnię ze szczególnym okrucieństwem grozi mu dożywocie.
Uczestnicy wydarzenia mieli ze sobą znicze, światełka i transparenty. Cichy protest w Poznaniu odbył się w poniedziałek, 4 marca na pl. Wolności. Zorganizowały go dwie poznańskie graficzki Zuza Kamińska i Weronika Jaźwińska.
Marsz w Warszawie odbędzie się w środę, 6 marca. Protest odbędzie się na ulicy, na której doszło do zbrodni.
Czytaj też: „Nasz prezydent Poznania”. Kampania Jacka Jaśkowiaka, a na zdjęciu rywalka polityczna